Bramki: Grube 80' - Żyliński 2' i 19', Mielcarek 27' i 72', Mateusz Oczkowski 91', Żylski 92'
Zawisza: Michał Oczkowski - Prejs (70' Zniszczol), Witucki, Jastrzembski, Mateusz Oczkowski - Piekuś, Sochań (59' Żylski), Wojciech Mielcarek, Jaskólski (59' Furst), Kozłowski (75' Stoppel), Żyliński (73' Czyżniewski)
Zawiszanie podobnie jak w poniedziałkowym meczu ze Sportisem od pierwszych minut rzucili się na rywala. Na efekty nie trzeba było długo czekać i już w drugiej minucie Tomasz Żyliński wyprowadził Niebiesko-Czarnych na prowadzenie. Kameralny stadionik w Izbicy Kujawskiej nawiedziła ulewa, niektórzy kibice schowali się nielegalnie pod daszkiem, niektórzy mokli i dopingowali, a piłkarze Zawiszy się nie zatrzymywali. Drugiego gola dołożył Żyliński, następnie na listę strzelców wpisał się Wojciech Mielcarek i do przerwy dosyć łatwe prowadzenie bydgoszczan 3:0.
W przerwie gospodarze postanowili wymienić bramkarza. Zmiennik wszedł bardzo zmobilizowany i mimo wielu okazji piłkarzom Zawiszy przez dłuższy okres nie udawało się podwyższyć prowadzenia. Zrobił to dopiero w 72 minucie Mielcarek, który pięknym strzałem w samo okienko z szesnastego metra pokonał Damiana Komorowskiego. Kilka minut później gospodarze zdobyli honorowego gola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1 dla Zawiszy, bo w końcówce do siatki gospodarzy trafili jeszcze Mateusz Oczkowski i Kamil Żylski. Jak najbardziej zasłużenie, pierwszy jak zwykle ambitnie harował cały mecz, drugi ponownie wszedł z ławki rezerwowych i drugi raz z rzędu ustalił wynik spotkania.
Na uwagę zasługuje jeszcze zmiana z 75 minuty kiedy za Patryka Kozłowskiego wszedł na boisko Bartosz Stoppel, dla którego był to pierwszy występ w tym roku. Przypomnijmy że Stoppel to jeden z trzech zawodników (obok Stypczyńskiego i Brzezińskiego), którzy wspinają się z Zawiszą od B klasy.
Do rozegrania Do wygrania zostały dwa mecze, oba u siebie. Każdy kibic powinien pojawić się na nich na stadionie Zawiszy by pomóc piłkarzom.
Bilety do nabycia tutaj: zawiszabydgoszcz.abilet.pl