Duże emocje zgotowali kibicom piłkarze Zawiszy w sobotni wieczór. Niebiesko-Czarni świetnie weszli w mecz, po 20 minutach gry prowadzili juz 3:0 po dwóch bramkach Żylińskiego i jednej Sochania. Tomasz Żyliński świetnie zastąpił pauzującego za kartki Kamila Żylskiego, tak to powinno się robić.
Wydawało się, że wystarczy spokojnie kontrolować przebieg spotkania i ewentualnie podwyższać wynik. Sprawy skomplikowały się w końcówce pierwszej połowy kiedy drugą żółtą kartkę ujrzał Jakub Witucki. Całą drugą połowę więc Zawisza musiał grać w dziesiątkę. W 71' i 80' Legia Chełmża zdobyła bramki i końcówka zrobiła się bardzo nerwowa.
Udało się jednak dowieźć wynik i można w tabeli dopisać 3 punkty. Co ciekawe po końcowym gwizdku to kilku graczy z Chełmży leżało wycieńczonych na murawie, a grali przecież całe 45 minut z przewagą jednego zawodnika. Niepokonany Zawisza nasz ukochany!
Bramki dla Zawiszy: Żyliński - 2 (8' i 19'), Sochań (12')
Zawisza: Michał Oczkowski - Czyżniewski, Orlicki, Witucki, Stoppel - Sochań, Dahms - Jaskólski (69' Mateusz Oczkowski), Mielcarek (86' Deresiewicz), Prejs - Żyliński (69' Kozłowski)