Osuch ma problemy. Zajmie się nim prokuratura

12.08.2015
Prokuratura uznała, że są podstawy, by wszcząć śledztwo w sprawie działań właściciela Zawiszy.

Radosław Osuch na początku lipca twierdził, że szef Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA Maciej Wandzel ośmieszył się, składając do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa. – Było fałszywe, gdyż to nie ja jestem osobą, która krzyczy na nagraniu z Jachranki. Mam zresztą informację, że prokuratura nawet tego wniosku nie przyjęła, uznając go za śmieszny – oświadczył Osuch, choć zawiadomienie dotyczyło przede wszystkim nie nagrania, a zastraszania. – Twierdził, że w moim interesie jest, żeby Zawisza utrzymał się w ekstraklasie, w przeciwnym razie spotkają mnie drastyczne konsekwencje – relacjonował Wandzel.

Okazuje się, że informacje Osucha były nieprawdziwe. Śledczy wniosku nie odrzucili, wówczas sprawa była rozpoznawana, a dziś już wiadomo, że szybko się nie zakończy. Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz Północ uznała, że są podstawy, by rozpocząć śledztwo w sprawie podejrzenia o stosowanie gróźb przez Osucha w stosunku do Wandzela. Zostało ono wszczęte 27 lipca. – Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, bo śledztwo toczy się w sprawie. Teraz będą przesłuchiwani świadkowie, sprawdzane dowody – usłyszeliśmy w bydgoskiej prokuraturze, która oddała sprawę policji. Wandzel dowodów ma sporo, są nimi między innymi SMS-y i maile, jakie dostawał od szefa bydgoskiego klubu.

Śledztwo standardowo prowadzone jest do trzech miesięcy, po tym czasie może zostać przedłużone lub zakończone, mogą też zostać postawione zarzuty konkretnym osobom.

Kalendarium konfliktu:

27.05.2015 – Osuch wysyła Wandzlowi SMS-a, w którym – zdaniem szefa Rady Nadzorczej ESA – straszy go i żąda, by Zawisza utrzymał się w lidze. Wandzel kieruje sprawę do prokuratury.

7.07.2015 – Wandzel na łamach „PS” zapowiada, że wniesie pismo procesowe do Komisji Dyscyplinarnej PZPN.

27.07.2015 – Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz Północ wszczyna śledztwo.

Źródło: Przegląd Sportowy.