Schizofrenik w akcji

20.03.2014
Trzeba przyznać, że niezmiernie bawią nas wynurzenia pewnego schizofrenika z pewnej śmieciowej gazetki. Jakaż wielka radość biła z niego, kiedy obwieścił światu, że rezygnujemy z udziału w cyrku pewnego poznaniaka. Jakież to zapewnienia wysmarował - że będzie "normalniej", że wielu "normalnych kibiców" nie brakuje i na pewno zapełnią stadion na Gdańskiej.

Jednak obliczenia tego dziennikarzola wzięły w łeb i już zaczął skomleć, że tych "normalnych kibiców" jakoś na Zawiszy nie widać. Ba, przyznaje nawet, że z meczu na mecz jest ich coraz mniej. Oczywiście nie wysili się na analizę przyczyn tego zjawiska, bo i po co, jeszcze ktoś mógłby mu zabrać akredytację i wtedy klops.

Ten śmieszny dziennikarzol chciałby być mądry i pisać wiersze. Z niecierpliwością czekamy na poetycki popis. Możemy podrzucić temu osobnikowi kilka tematów, bo widać z pamięcią coraz gorzej, np. jak w 1996 roku jego redakcja stwierdziła, że piłka w Zawiszy nie jest pępkiem świata, kiedy regularnie zaczął ją demolować niejaki Potok Edward. Teraz po awansie do ekstraklasy, po latach dramatów i wspieraniu hydrotwora przez tych pismaków, zmieniła się optyka patrzenia na nasz klub? Teraz taki ważny, bo więcej z wierszówki można wyciągnąć niż w 5 lidze? Bo co tydzień można coś wysmarować o "kibolach"?

A może dziennikarzola dopadła niewłaściwa interpretacja faktów i zdarzeń, tylko nie chce się do tego przyznać? W sumie mało to nas obchodzi, ale to może wskazywać na dość wstrętną chorobę. Zdrowia jednak nie życzymy.
Na razie bydgoska frekwencja jest ogólnopolskim pośmiewiskiem, do którego też przyłożył rękę ten osobnik.