Oświadczenie Trenera Koordynatora SP Zawisza
13.01.2014
Przedstawiamy
oświadczenie Trenera Koordynatora Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza
Pana Wojciecha Gilla.
Pan R. Osuch nazywa SP "Zawisza" niewykształconym motłochem i bandytami.
Odnosząc się do tej części wypowiedzi pana R. Osucha pragnę
poinformować, że wśród kadry trenerskiej jest kilku nauczycieli czynnych
zawodowo, kilku byłych piłkarzy naszego klubu z przeszłością
ekstraklasową, każdy z trenerów ma uprawnienia do pracy trenerskiej.
Wszyscy trenerzy szkolą się systematycznie jeżdżąc na kursy, kurso -
konferencje, szkolenia. Zależy nam na coraz wyższej jakości pracy, a że
fundament mamy potężny, jest to możliwe.
Trener koordynator ma wykształcenie wyższe, legitymuje się uprawnieniami
trenera II klasy UEFA A, które uzyskał kształcąc się w Warszawie.
Wiedzę i umiejętności zdobywał pod kierunkiem takich trenerów jak m.in.
Rudolf Kapera, Jerzy Engel, Wojciech Łazarek, Dariusz Śledziewski,
Mieczysław Broniszewski i śp. Władysław Stachurski.
Trudno zatem uznać, że ma się do czynienia z niewykształconym motłochem,
jak nazywa SP "Zawisza" pan Osuch. Do określenia bandyta, naprawdę
trudno się odnieść, jest tak bardzo wyimaginowane.
Nazwano nas niewykształconym motłochem, bandytami i patologią,
zarzucono, że los dzieci jest nam obojętny. Czy aby na pewno? Dlaczego
zatem na prośbę rodziców, którzy z jakichś powodów rodzinnych nie mogą,
odbieramy dzieci z domów, wieziemy na trening i z powrotem do domu,
odbieramy dzieci ze szkolnej świetlicy i prowadzimy na trening mając
zaufanie i zgodę rodziców.
Stowarzyszenie działa prężnie i skutecznie, i to od wielu lat. Trenerzy
Stowarzyszenia od początku swojej pracy wiedzą, że nie będą prowadzić
danego rocznika cały czas. Nie ma u nas przywiązywania się do stołków.
Dzieci, które trafiają do grupy najmłodszej, z reguły przechodzą cały
etap szkolenia, sporadycznie rezygnują z zajęć, zżywają się z
rówieśnikami i trenerami. Należy nadmienić, że zajęcia dla dzieci
prowadzi jednocześnie 2-4 trenerów, tak jak w najlepszych klubach
Europy. Dzieci uczestniczą też w dodatkowych zajęciach z gimnastyki. Nie
zapominamy także o dniach ważnych dla dzieci jak Dzień Dziecka i
prezent pod choinkę. Wszystko to prowadzimy w ramach miesięcznej
składki. Jeśli na zajęcia uczęszcza rodzeństwo, składkę opłaca tylko
jedno z nich. Kiedy zaś sytuacja materialna nie pozwala na opłacenie
składki, zwalniamy z niej. Pieniądze składkowe przeznaczamy też na
sprzęt piłkarski niezbędny do treningu ( piłki, plastrony, pachołki i
przyrządy koordynacyjne). Latem organizujemy wspólne wyjazdy na obozy
sportowe i jeśli ktoś jest w trudnej sytuacji, pomagamy sfinansować
wyjazd. Zarząd SP „Zawisza” działa społecznie. Zatem trudno uznać, że SP
„Zawisza” to miejsce niebywałych dochodów. Robimy to, co lubimy, bo to
nasza pasja. W ciągu kilku lat udało się nam zainteresować piłką nożną
ponad 1000 dzieci. SP "Zawisza" jest miejscem dla wszystkich bydgoskich
dzieciaków. Tu nie trzeba szczególnych umiejętności, wystarczy chęć
wspólnej zabawy.
Szanowni Państwo, Rodzice i Opiekunowie, jako trener koordynator grup
naborowych zwracam się do Was z prośbą o poparcie naszych działań
mających na celu obronę Stowarzyszenia Piłkarskiego "Zawisza".
W SP „Zawisza” pracuję już 7 lat. Zaczynałem pracę w Fordonie i
najważniejsza była dla mnie możliwość pracy w ukochanym klubie, wtedy
czwarto ligowym i przyjemność pracy z młodzieżą. Zabierałem nieraz
fordońskie dzieciaki na zajęcia na Gdańską, by mogły poczuć smak
prawdziwego boiska. Takie były moje początki. Potem już praca z
rocznikiem 2004 i dalej jako koordynatora grup naborowych. Od tego
momentu macie Państwo możliwość własnej oceny moich starań. Zawsze
jednak miałem i mam na uwadze dobro dziecka i nic nie było ważniejsze.
Konflikt, w którym pada moje nazwisko rozpoczął się od tego, jak nie
pozwoliłem się obrażać i nazywać betonem. Narastał, kiedy stanąłem w
obronie jednego z poprzednich prezesów Stowarzyszenia, także kiedy
walczyliśmy o zgodę na to, by dzieci trenujące w SP „Zawisza” mogły
wyprowadzać na boisko swoich idoli i gdy poprosiliśmy o wejściówki dla
kilku trenerów w SP „Zawisza”. Nigdy nie prosiliśmy wraz z trenerem
Bigalke o wejściówki dla nas ponieważ nie chcieliśmy zaogniać sytuacji.
Wpajam dzieciom na treningach, że należy sobie pomagać, że w życiu ważna
jest nie tylko piłka, ale i nauka, a także moje hasło przewodnie
„Zawiszacy zawsze razem”. Robię to chyba skutecznie, skoro dzieciaki
liczą się z moim zdaniem.
Prawdą jest, że kibicuję „Zawiszy” i dopinguję klubowi, kiedy gra u
siebie a także jeżdżę na mecze wyjazdowe i nie widzę nic w tym złego.
Kiedy ma się do dyspozycji media, można wykreować praktycznie wszystko.
Ci, którzy dostępu nie mają, zawsze będą w gorszej sytuacji. Trudno się
obronić, kiedy nikt nie chce wysłuchać racji. Z drugiej strony niełatwo
też udowadniać, że się nie jest wielbłądem. Nie jestem karany, mam
wykształcenie i pasję. To jest kapitał i nie chcę go zmarnować. Człowiek
ma twarz tylko jedną. Ja się swojej nie wstydzę.
Trener Koordynator Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza
Wojciech Gill