Arka Gdynia - Zawisza 0:1 (0:0)
01.09.2012
Zawisza kończąc mecz w ośmiu wygrywa w Gdyni po bramce Daniela Mąki w 48 minucie. Arka w drugiej minucie doliczonego czasu nie wykorzystała rzutu karnego, podyktowanego za faul którego nie było. Czerwone kartki w Zawiszy: Mateusz Mąka i Michał Masłowski (za drugą żółtą) oraz Łukasz Skrzyński za niby faul w polu karnym. Czerwona kartka w Arce Radzewicz za brutalny faul na Hermesie.
Arka: 26. Maciej Szlaga - 17. Julien Tadrowski, 33. Tomasz Jarzębowski, 31. Bartosz Brodziński, 2. Marcin Dettlaff (71, 9. Charles Nwaogu) - 22. Damian Krajanowski, 15. Radosław Pruchnik, 19. Michał Rzuchowski (46, 20. Marcin Radzewicz), 14. Mateusz Szwoch, 7. Piotr Tomasik - 10. Maciej Górski (60, 8. Marcus Vinícius).
Zawisza: 1. Andrzej Witan - 14. Cezary Stefańczyk, 27. Błażej Jankowski, 13. Łukasz Skrzyński, 25. Mateusz Mąka - 23. Daniel Mąka (62, 9. Jakub Wójcicki), 7. Hermes, 17. Kamil Drygas, 5. Paweł Zawistowski (66, 6. Michał Masłowski), 11. Adrian Błąd (84, 2. Piotr Petasz) - 10. Paweł Abbott.
ŻK Jankowski, M.Mąka, Masłowski, Wójcicki, Witan.
CZK Marcin Radzewicz (74. minuta, za faul) - Mateusz Mąka (77. minuta, za drugą żółtą), Michał Masłowski (85. minuta, za drugą żółtą), Łukasz Skrzyński (90. minuta, za faul taktyczny).
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).
Widzów: 6774.
KIBOLE: Do Gdyni przyjeżdżamy transportem kolejowym w liczbie 150 głów (w tym 5 ziomali z ŁKSu Łódź) na niecałą godzinę przed meczem. Nie udało się dotrzeć nad morze niepostrzeżenie, więc pojawiło się towarzystwo mundurowych. Po przyjeździe rozpoczynamy pertraktacje na temat dostania się pod stadion (pisma z naszej korespondencji z pzpn bardzo się przydały) i pod koniec pierwszej połowy meldujemy się na bocznym boisku za stadionem, skąd prowadzimy doping. Niestety nie udało się wejść, ale dotarcie pod stadion jest już dużym sukcesem. Po meczu oczywiście wielka radość, krótkie spotkanie z piłkarzami przy wyjeździe spod stadionu i spokojny powrót do domu.
Kto nie był niech żałuje. Trzeba jeździć zawsze i wszędzie. Nasza sobotnia wyprawa pokazała, że jesteśmy zdolni do wszystkiego. Szacunek dla wszystkich kiboli, którzy olali pseudozakaz i pojechali do Gdyni.
GRATULACJE ZA WALKĘ DO KOŃCA! WOJOWNICZY KLUB SPORTOWY ZAWISZA!!!