Zorganizowana Grupa Przestępcza Ekspresiaki
14.01.2012
Ostatnie wydarzenia w Bydgoszczy i w regionie napawają grozą społeczeństwo. Kradzieże, rozboje, libacje i bójki są na porządku dziennym. Ludzie boją się wychodzić z domów, nie zgłaszają przestępstw, świadkowie są zastraszani. Kto za tym wszystkim stoi, kto sieje strach na ulicach naszego miasta? Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy wszystkie tropy prowadzą do gangu „ekspresiarzy”. Postaramy się przybliżyć sylwetki liderów tego środowiska i jego struktury.
Główną postacią jest Jarosław J. z Koronowa pseudonim „Lechia”. Do dziś nikt nie wie skąd wzięła się ta ksywka, nawet najstarsi mieszkańcy Koronowa. Podejrzany o liczne pobicia „Ekspresem”, czym wywołał nieodwracalne zmiany w głowie jednej z ofiar. Obecnie sprawdzana jest wersja, czy nie bił cięższym i grubszym, piątkowym wydaniem, co może skutkować większymi zarzutami. Podobno Jarosław J. ukrywa się gdzieś na wyspach Bergamuta.
Jego wiernym przybocznym jest Włodzimierz S. pseudonim „Skarpeciarz”. Uwielbia różne gadżety: smyczki, opaski, a szczególnie skarpety - stąd jego przezwisko. W jego mieszkaniu podczas interwencji pewnych służb znaleziono setki egzemplarzy „Ekspressu” rozłożone na podłodze we wszystkich pokojach. Tłumaczył się, że to na czas remontu, ale nikt mu nie uwierzył. Dodatkowo obciążyły go białe skarpety z logo EB – tajny symbol gangu. Skąd wzięło się u niego tyle gazet wykaże śledztwo, na razie postanowił milczeć. Zobaczymy, jak długo.
Kolejną osobą związaną ze środowiskiem „ekspresiarzy” jest Marek F. pseudonim „Platformers”, który odpowiada za kontakty z innymi gangami, nierzadko wrogimi. Podejrzewany jest o zorganizowanie ustawek z „kurierowcami” i „dziennikowcami”. Ma na koncie również spożywanie alkoholu na ławeczce w parku, oczywiście z „Ekspressem” w dłoniach.
To są oczywiście liderzy, ale wraz z nimi działa cała grupa „żołnierzy”, która na rozkaz Lechii i Skarpeciarza jest gotowa na wszystko – w ciągu godziny są w stanie zebrać się w 100 bezwzględnych bandziorów. Wśród nich prym wiedzie m.in Marcin K. pseudonim „Internet”. Znany z pijackich eskapad po knajpach, często widziany z tzw. ludźmi z miasta. Ostatnio został zatrzymany za jazdę po pijanemu rowerem w okolicach Dworca Głównego. Zdradziła go wystająca z tylnej kieszeni gazeta – oczywiście „Ekspress” oraz białe skarpety, za co pretensje miał Włodzimierz S. – postać nr 2 gangu.
Jak się dalej dowiadujemy w „tych interesach” nie ma solistów. Trzeba sprawdzić wszystkie kontakty Lechii, Skarpeciarza, Platformersa i innych członków tej niebezpiecznej grupy, która może zajmować się nieczystymi interesami. Być może zamieszani są w głośną sprawę kradzieży koła zapasowego do Ikarusa w zajezdni na Inowrocławskiej – do dziś nie rozwikłaną zagadkę kryminalną, jeszcze z lat 90-tych. Czy stoi za nią gang „ekspresiarzy”? Czas pokaże.