Raków Częstochowa - Zawisza 2:2 (1:0)
23.04.2011
Bramki dla Zawiszy zdobywali Patryk Klofik 62', Benny Imeh 89' minuta.
Wyjściowy skład Zawiszy: Witan - Dąbrowski, Warczachowski, Jankowski - ż, Łukaszewski (64. Cuper) - Galdino (46. Imeh - ż) - Kot (81. Bojas), Piętka, Klofik - Okińczyc (65. Wójcicki - ż), Ślifirczyk.
W Wielką Sobotę przyszło fanatykom Zawiszy ruszyć na niebiesko-czarny szlak pod Jasną Górę. Niestety i na ten mecz obowiązywał bzdurny zakaz wyjazdowy, nałożony na nasz klub przez PZPN po spotkaniu w Legnicy. Nie przeszkodziło nam to jednak w dotarciu do Częstochowy, w dużej mierze dzięki kibicom Rakowa.
Przed meczem grupki fanów Zawiszy zwizytowały Jasną Górę i pomodliły się za awans naszego zespołu w tym sezonie i zwycięstwo w meczu z Rakowem. Jak się później okazało, niestety to nie pomogło w tym drugim przypadku.
Podczas gdy miejscowi zbierali się pod stadionem i w jego okolicach, docieraliśmy tam na raty również i my. Niektórym pojazdom nie udało się uniknąć wylegitymowania i sprawdzania przez mundurowych, jednak w ostateczności w komplecie pojawiliśmy się tego dnia na sektorze w Częstochowie. Wchodzenie na stadion przebiegło bez większych problemów. Fani Rakowa byli przyjaźnie nastawieni, a na stadionie i w jego okolicach nie odczuwało się żadnego napięcia pomiędzy nami, a miejscowymi. Nasza liczba tego dnia wynosiła około 150 osób. Za naszym sektorem przygotowane było stoisko gastronomiczne, zorganizowane przez "Medalików", gdzie każdy mógł zakupić coś do picia i jedzenia. Stadion był bardzo dobrze oflagowany przez miejscowych. Ich liczba w młynie, usytuowanym na łuku wynosiła 600-700 osób. Trzeba przyznać, że obchody 90-cio lecia klubu wypadły im efektownie. Zaprezentowali kilka ciekawych opraw i prowadzili bardzo dobry doping. My kilka razy zaznaczamy swoją obecność. Raz pozdrawiamy tajniaków stojących na końcu naszej trybuny. Emocji za sprawą piłkarzy nie brakowało, jednak i tak każdy z nas troszkę inaczej wyobrażał sobie zakończenie tego meczu. Chociażby po nie uznanej bramce, po której cały nasz sektor eksplodował radością, by za chwilę zostać srogo ostudzonym. Nie udało się wyrwać 3 punktów pod Jasną Górą i końcowym wynikiem pozostało 2:2. Po meczu piłkarze podchodzą pod nasz sektor, dziękując za wsparcie, a my im za grę i walkę w tym meczu! Zawijamy się po tym do naszych pojazdów i ruszamy w drogę powrotną, do grodu nad Brdą. Podróż w obie strony upłynęła bez przygód.
WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA KIBICÓW RAKOWA CZĘSTOCHOWA ZA POMOC W DOTARCIU NASZEJ GRUPIE NA TEN MECZ, CATERING, WODĘ ORAZ ZA WSZELKĄ POMOC OKAZANĄ NAM TEGO DNIA!
SZACUNEK!
PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW!
Galeria zdjęć
Relacja wideo z meczu
Bramka Klofika
Konferencja po meczu