PUCHAR JEST NASZ !!!
04.03.2006
Ze względu na panującą aurę i stan dróg na turniej do naszych braci z Jastrzębia wyruszyliśmy (15 osób) już w piątek późnym wieczorem, co okazało się dobrym pomysłem, ponieważ podróż zajęła nam kilka godzin więcej niż zwykle. Do Jastrzębia przybywamy na 2 godziny przed rozpoczęciem turnieju, w którym udział wzięło 15 zespołów. Oprócz kilku drużyn gospodarzy i naszej wystąpiły także ekipy Chemika Kędzierzyn, Hutnika Kraków i Ruchu Radlin. Po krótkim odpoczynku w hotelu udajemy się na halę „Omega” przy stadionie, gdzie rozpoczęły się już zmagania zawodników oglądane przez kilkaset osób. W pierwszym meczu ze Zdroikiem uzyskaliśmy remisowy rezultat 4:4, a w kolejnym spotkaniu pokonaliśmy ekipę Young Generation 8:1 i zmagania grupowe ukończyliśmy na 1 pozycji. W ćwierćfinale trafiliśmy na Osiedle VI. Po emocjonującym meczu zakończonym wynikiem 3:3 lepiej egzekwowaliśmy rzuty karne i awansowaliśmy dalej. W półfinale trafiliśmy na naszych grupowych rywali – Zdroik, których tym razem pokonaliśmy 5:3. W głównym spotkaniu turnieju, przy ogłuszającym dopingu dla jednej i drugiej drużyny, wygraliśmy z ekipą GKS 1962 4:2, mimo że po kilku minutach przegrywalismy już 0:2.
Turniej odbywał się w przyjacielskiej atmosferze a pobyt sympatycy GKSu umilali nam jak tylko mogli częstując cały czas różnego rodzaju trunkami. Przy okazji wielokrotnie wspólnie z pozostałymi uczestnikami i widzami jasno daliśmy do zrozumienia, gdzie jest prawdziwy Zawisza. Po krótkim odpoczynku i obiedzie w hotelowej restauracji rozpoczęła się druga część atrakcji tego dnia czyli impreza, która po pewnym czasie przeniosła się do jastrzębskich dyskotek. Działo się dużo i było bardzo wesoło a kto nie był niech żałuje. W niedzielę rano po śniadaniu i pożegnaniu się z naszymi przyjaciółmi wyruszyliśmy w drogę powrotną, która minęła spokojnie i w godzinach wieczornych zameldowaliśmy się z powrotem w Bydgoszczy.
Z tego miejsca chcielibyśmy bardzo pozdrowic naszych przyjaciół z Jastrzębia i pdziękować za wspaniałą gościnę i zabawę, która trwała aż do białego rana.
Zawsze i wszędzie – Zawisza i GKS Jastrzębie!
(ZAWISZA_FAN)
Galeria
Ze względu na panującą aurę i stan dróg na turniej do naszych braci z Jastrzębia wyruszyliśmy (15 osób) już w piątek późnym wieczorem, co okazało się dobrym pomysłem, ponieważ podróż zajęła nam kilka godzin więcej niż zwykle. Do Jastrzębia przybywamy na 2 godziny przed rozpoczęciem turnieju, w którym udział wzięło 15 zespołów. Oprócz kilku drużyn gospodarzy i naszej wystąpiły także ekipy Chemika Kędzierzyn, Hutnika Kraków i Ruchu Radlin. Po krótkim odpoczynku w hotelu udajemy się na halę „Omega” przy stadionie, gdzie rozpoczęły się już zmagania zawodników oglądane przez kilkaset osób. W pierwszym meczu ze Zdroikiem uzyskaliśmy remisowy rezultat 4:4, a w kolejnym spotkaniu pokonaliśmy ekipę Young Generation 8:1 i zmagania grupowe ukończyliśmy na 1 pozycji. W ćwierćfinale trafiliśmy na Osiedle VI. Po emocjonującym meczu zakończonym wynikiem 3:3 lepiej egzekwowaliśmy rzuty karne i awansowaliśmy dalej. W półfinale trafiliśmy na naszych grupowych rywali – Zdroik, których tym razem pokonaliśmy 5:3. W głównym spotkaniu turnieju, przy ogłuszającym dopingu dla jednej i drugiej drużyny, wygraliśmy z ekipą GKS 1962 4:2, mimo że po kilku minutach przegrywalismy już 0:2.
Turniej odbywał się w przyjacielskiej atmosferze a pobyt sympatycy GKSu umilali nam jak tylko mogli częstując cały czas różnego rodzaju trunkami. Przy okazji wielokrotnie wspólnie z pozostałymi uczestnikami i widzami jasno daliśmy do zrozumienia, gdzie jest prawdziwy Zawisza. Po krótkim odpoczynku i obiedzie w hotelowej restauracji rozpoczęła się druga część atrakcji tego dnia czyli impreza, która po pewnym czasie przeniosła się do jastrzębskich dyskotek. Działo się dużo i było bardzo wesoło a kto nie był niech żałuje. W niedzielę rano po śniadaniu i pożegnaniu się z naszymi przyjaciółmi wyruszyliśmy w drogę powrotną, która minęła spokojnie i w godzinach wieczornych zameldowaliśmy się z powrotem w Bydgoszczy.
