W Zawiszy wciąż nie najlepiej

18.01.2011 W artykule który ukazał się na stronie zawiszafans.pl padł szereg zarzutów względem kierownictwa klubu z Gdańskiej. Czy są one uzasadnione?

Stowarzyszenie Kibiców Zawiszy Bydgoszcz(taki podpis widniał pod artykułem) miało zastrzeżenia do polityki prowadzonej przez zarząd. O komentarz do uwag sformułowany w owym artykule poprosiliśmy prezesa klubu Macieja Skwierczyńskiego. Na pierwszy ogień 'rzuciliśmy' zarzuty dotyczący finansowej sytuacji klubu i domniemanego zadłużenia sięgającego 1,5 miliona złotych. - Jeśli podliczyć kredyt oraz bieżące wierzytelności to faktycznie można uznać, że jest to zbliżona kwota. Jeżeli chodzi o pensje mały poślizg dotyczy tylko stycznia, natomiast pozostałe płatności mogą sięgać kilku miesięcy wstecz. Wynika to z faktów zbyt niskiej pożyczki udzielonej w zeszłym roku - komentuje szef klubu z Gdańskiej. Zapytaliśmy prezesa jak WKS Zawisza zamierza spłacić swoje długi. - Niedawno doszło do podwyższenia kapitału spółki. Kwota ta to jak wiadomo ponad 700 tysięcy złotych. Po za tym w najbliższym czasie kapitał spółki znów zostanie podwyższony przez akcjonariuszy o ponad 2 miliony złotych - mówi.

Jak się okazuje, jedynie środki finansowe otrzymywane przez Niebiesko - Czarnych pochodzą są z ratusza. Dotychczasowe umowy sponsorskie wygasły w zeszłym roku, teraz darczyńcy wstrzymują się z podpisywaniem kolejnych aż do momentu wyboru nowego prezesa spółki. Prawdopodobnie nazwisko nowego szefa Zawiszy Bydgoszcz poznamy w piątek podczas posiedzenia Rady Nadzorczej.

Aktualny sternik Niebiesko - Czarnych odniósł się także do zarzutu dotyczącego niezapłacenia kwoty transferowej za pozyskanego latem Andrzeja Witana. - Zgodnie z umową podpisaną z klubem KKS Lech Poznań, termin płatności pierwszej raty ubiega 31 stycznia, zaś drugiej 31 marca - odpowiada Maciej Skwierczyński.

Inna uwaga dotyczyła widnienia na liście wierzycieli Zbigniewa Bońka. - Pan Zbigniew Boniek udzielił pożyczki klubowi w wysokości 30 tysięcy złotych dlatego jego nazwisko znalazło się wśród wierzycieli klubu - komentuje prezes Wojskowych.

Wszystko wskazuje na to, że najbliższe pół roku będą kluczowe dla dalszych losów Zawiszy Bydgoszcz. Jeśli nie uda się pozyskać inwestora strategicznego, po zakończeniu sezonu może zabraknąć pieniędzy na dalsze funkcjonowanie klubu. Miejscy włodarze nie ukrywają, że finansowanie Zawiszy w tak dużej mierze ze środków budżetu miasta nie powinno trwać dłużej.


Źródło: Ekstraklasa.net