Ku przestrodze dla Panów Prezydentów!

16.01.2011
Szanowni Panowie Prezydenci, my jako wierni kibice Zawiszy chcielibyśmy wyrazić swój głęboki niepokój wobec tego, co dzieje się w spółce WKS Zawisza. Od początku istnienia, jest ona przykładem marnotrawienia pieniędzy podatników i ośmieszania powagi naszego miasta. Poprzednie władze Bydgoszczy (o których chcemy jak najszybciej zapomnieć) zrobiły sobie z klubu prywatny folwark, gdzie zatrudniano znajomych lub "przydupasów", którzy biorąc bardzo duże pieniądze nie robili nic, by spółka rozwijała się w dobrym kierunku. Na dzień dzisiejszy w Zawiszy jest mnóstwo długów i nic po za tym. Obecny zarząd jest całkowicie odpowiedzialny za zaistniałą sytuację i uważamy, że ludzie w nim zasiadający powinni zostać za nią rozliczeni. Przez okres półtora roku spółka zmarnotrawiła około 6 mln złotych, powtarzamy zmarnotrawiła ponieważ nie osiągnięto sukcesu sportowego w postaci awansu, a przyszłość jawi się w czarnych kolorach. Panowie Prezesi klubu nie potrafią przyciągnąć sponsorów, a pieniądze z miasta już dawno przejedli. Zawisza na dzień dzisiejszy jest "kolosem na glinianych nogach" - zadłużenie sięgające około 1,5 mln złotych, niespłacony kredyt 700 tys., niezapłacone rachunki u około 30 wierzycieli , brak środków na transfery, niezapłacona kwota transferowa za bramkarza, rezygnacja z obozu to tylko kilka przykładów, że klubem zarządzają nieodpowiedni ludzie.
Bardzo ucieszyła nas informacja o tym , że Pan Prezydent Bruski już zauważył niegospodarność i wirtualny budżet, dlatego czas iść dalej i szukać winnych zaistniałej sytuacji. Od półtora roku jesteśmy przez media zarażeni "Bońkomanią" , ale do dnia dzisiejszego efektów nie widać. Pan Boniek został uznany za darczyńcę Zawiszy, a widnieje na liście wierzycieli, którym klub musi oddać pieniądze (30 tys. zł). W składzie Rady Nadzorczej widnieje nazwisko Puchalski - człowiek Bońka, czas zapytać co ten pan tu robi? Pan Boniek na spotkaniu z kibicami powiedział, że potrzebuje 50 dni, by przyjrzeć się spółce i wtedy zadecyduje co dalej. Spotkanie odbyło się 07.08.2010, minęło około 150 dni, a z działań tego pana nie wynika nic, prócz stawiania warunków i obietnic znalezienia większościowego udziałowca spółki. Każdy kto choć trochę interesuje się tym tematem wie, że miasto z czasem nie będzie w stanie samo utrzymywać klubu, więc czas najwyższy odstawić nieudaczników typu Burlikowski, Skwierczyński, a zatrudnić ludzi, którzy będą robić coś więcej dla klubu niż wydawanie pieniędzy, coś co postawi klub na nogi i przygotuje do ewentualnej sprzedaży nowym inwestorom. Sądzimy, że nowy Prezydent wybrany na to stanowisko (przy naszej niemałej pomocy) dotrzyma danego słowa i klubem nie będą rządzić urzędnicy i niekompetentni działacze.

Ps. Ten artykuł kierujemy również do dziennikarzy zajmujących się sportem - sprawdźcie te nasze obawy i jak stwierdzicie, że piszemy nieprawdę opublikujcie ją. Wtedy będziecie mogli powiedzieć, że znowu coś nam się nie podoba, no chyba, że uznacie te wszystkie zarzuty za rzecz normalną i jak to napisał w lokalnej prasie jeden z dziennikarzy powiecie - tak musi być.

Stowarzyszenie Kibiców Zawiszy Bydgoszcz