Zawisza ujawnia plany

18.11.2010 Piłka nożna. Zgrupowanie za granicą? Sparingi z czołowymi zespołami z ekstraklasy?

- W tym klubie już tyle przeżyliśmy, że chyba gorzej być nie może - mówi wiceprezes zarządu spółki, Piotr Burlikowski. Ma być zatem lepiej. A perspektywy są naprawdę ciekawe...

Zakończone w miniony weekend rozgrywki rundy jesiennej z udziałem Zawiszy Bydgoszcz trzeba uznać za udane. Tylko punkt straty do lidera z Grudziądza, mało straconych goli i coraz lepsze taktyka stosowana przez duet trenerski Maciej Murawski - Piotr Gruszka, dają powody do zadowolenia. Krótko mówiąc, na Gdańskiej powiało optymizmem. Bo nie dość, że drużyna zajmuje na półmetku II ligi drugie miejsce, to ma szansę wyjechać na zagraniczne zgrupowanie i powalczyć w sparingach z zespołami z ekstraklasy.

Przygotowania mają zacząć się 10 stycznia. Pierwszym sparingpartnerem, 28 stycznia, ma być Lechia Gdańsk. Niewykluczone, że następnymi rywalami zawiszan będą Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa i pierwszoligowa Pogoń Szczecin.

W drugiej połowie lutego planowane jest zagraniczne zgrupowanie, w Holandii (Eindhoven?) lub Niemczech. - Odbyliśmy już w tej sprawie wstępne rozmowy z jednym ze sponsorów - zdradza Burlikowski.

Interesująca przyszłość rysuje się też przed szkoleniowcami. Być może dzięki pomocy Zbigniewa Bońka wyjadą oni na staż do... Włoch.

Popularny „Burlik” spotkał się z Zibim we wtorek w Warszawie. - Omawialiśmy różne kwestie dotyczące przyszłości bydgoskiego klubu, również tę dotyczącą stażu dla trenerów - mówi wiceprezes Zawiszy.

Krytykowany wciąż przez kibiców Burlikowski oznajmił przy okazji, że będzie w spółce pracował tak długo, jak długo zainteresowany pomocą i współpracą z WKS Zawisza będzie sam Boniek.

- Jesteśmy już przyzwyczajeni do nienormalnej sytuacji na trybunach, zresztą podobnie było w poprzednim sezonie, ale nie może być tak, że anonimowe osoby mnie obrażają. Nikt już nie pamięta, że kilku zawodników, którzy trafili do klubów, w których wcześniej pracowałem (Korona Kielce, Arka Gdynia - dop. red.), otrzymało później powołania do reprezentacji Polski. Chcę, żeby poziom piłki podnosił się także w Bydgoszczy. To jest mój cel nadrzędny. Niektórym kibicom, słyszałem, jest obojętne, w której lidze będzie grał Zawisza. Ale mi to obojętne nie jest - stwierdza Burlikowski.

O wzmocnieniach na razie cicho, sza. - Nic na siłę - mówi Murawski, który obecnie przebywa w niemieckim Bielefeld (ma też odbyć staż trenerski w tamtejszej Arminii).

Wiadomo natomiast, że kilku zawodników grających w lidze najmniej, może zostać zimą wypożyczonych do innych klubów.

Prezes dziękuje
Z końcem rundy uruchomiono sprzedaż Fan Kart, które mają ułatwiać zakup biletów. I mimo, że po karach, jakie nałożono na klub po burdach na pucharowym meczu z Widzewem (kibice mogli w Bydgoszczy obejrzeć tylko ostatnie spotkanie z Jarotą), nabyli oni ponad tysiąc kart.
- Bardzo im za to dziękujemy - mówi prezes zarządu spółki, Maciej Skwierczyński. - Dziękujemy również tym osobom, które pomimo zamknięcia stadionu wpłacały na nasze konto środki równe cenie biletu. W sumie wpłynęło kilka tysięcy złotych.

Karnety już pod choinkę?!
Skwierczyński z dozą optymizmu dodaje: - Obecna sytuacja pozwala wrócić do spotkań ze sponsorami, kolejnym darczyńcą jest AS Market. Ale klimat rozmów sprzed 25 września (tego dnia Zawisza odpadł w Pucharze Polski z Widzewem), niestety, nie wrócił. Mimo wszystko, zakładamy, że wiosną wpływy będą stopniowe rosnąć. Zamierzamy usprawnić sprzedaż biletów przez Internet. A jeszcze w tym roku, po atrakcyjnej cenie, chcemy zapropnować karnety na rundę wiosenną.

- Dla nas kibicem jest każdy, kto przychodzi na mecz. I nie musi być wcale ubrany na czarno - zaznacza Burlikowski. - Jeśli chodzi o rewanże, z wielu względów zapowiadają się bardzo ciekawie. W Bydgoszczy odbędą się m.in. trzy mecze derbowe i gościć będziemy Zagłębie Sosnowiec.

Dla spółki ostatnie miesiące są bardzo trudne. Jak wiadomo, musiała ona posiłkować się bankowym kredytem, a drużyna radzić sobie przy pustych trybunach.

- Trzeba powiedzieć sobie jedno: nadal nie ma tu właściwej atmosfery, jedności i normalności. Jeśli w najbliższym czasie nie dojdziemy z kibicami do kompromisu, to będziemy tylko marnować czas.

Koniec z samowolką
Na wiosnę Zawisza zamierza ogłosić przetarg na usługi ochroniarskie i miejsce cateringowe na stadionie. W planach jest także otwarcie sklepiku z klubowymi pamiątkami.
Ma też skończyć się samowolka na obiekcie. Osobom, które na ostatnim meczu swobodnie chodziły po bieżni, za złamanie regulaminu grozi zakaz stadionowy.

Piłkarze idą na urlop
Przed drużyną Zawiszy okres roztrenowania i badania, których wynikami zajmie się jedna z niemieckich klinik, polecona przez Dariusza Pasiekę, trenera Arki Gdynia.

Źródło: Express Bydgoski