Więcej pracy - mniej oświadczeń
19.10.2010
W niedzielę na stronie lokalnej Gazety Wyborczej ukazało się oświadczenie wiceprezesa zarządu WKS Zawisza - pana Piotra Burlikowskiego, w którym próbuje odpowiedzieć na słowa członka zarządu SKZB Jerzego Mickusia zawarte w artykule "Wojna w Zawiszy trwa"
Wychodząc prawdopodobnie z założenia, że najlepszą obroną jest atak, wiceprezes próbuje punktować zarzuty naszego kolegi, jak również wielu z nas, którym nie podoba się funkcjonowanie spółki i praca zarządu.
Otóż uważamy, że zamiast pisać oświadczenia, czas się wziąć do faktycznej i zauważalnej pracy. Tylko ostatnie tygodnie to wpadki zarządu przy próbie odwołania od kary PZPN, "Fan Karty" widmo, zapowiedź chęci rozmów z SKZB przy jednoczesnym wykazie kar, kiedy nie było się w zarządzie (pan prezes Maciej Skwierczyński - czy to miało służyć uspokojeniu sytuacji, czy raczej oczekiwania na spodziewaną reakcję kibiców?), kompromitujące zaproszenie byłych zawodników Zawiszy na jubileusz 50 lecia pierwszego awansu do 1 ligi, znów walkower w A Klasie. Czarę goryczy przelał wniosek o upadłość, a wysłanie takiego wniosku stawia jednak obecny zarząd na równi z "wybitnymi inaczej" jednostkami, które rządziły klubem w latach 1997-1998 i wycofały klub z 2 ligi.
Przy całej miłości i pasji te argumenty są jednak nie do obronienia, a my chcielibyśmy, aby takich Jurków Mickusiów było jak najwięcej, bo dzięki takim kibicom jak on, ten klub przetrwał.