Klub z ulicy Gdańskiej otrzymał gwarancję na 700 tysięcy zł.
Łukasz Ślifirczyk i jego koledzy z zespołu przynajmniej przez kilka miesięcy będą mogli skupić się wyłącznie na graniu w piłkę nożną.
(fot. Paweł Skraba)
- Na moim miejscu by się pan nie cieszył - odparł na nasze pytanie dotyczące nastroju Maciej Skwierczyński, prezes WKSBydgoszcz SA. Za chwilę dodał już poważnie: - Decyzja radnych spowoduje, że odzyskamy płynność finansową. W końcu będziemy mogli prowadzić normalną działalność i przestać być petentem, który ciągle prosi o pomoc.
Stało się tak dlatego, że podczas sesji Rady Miasta rajcy Bydgoszczy na wniosek prezydenta Dombrowicza udzielili poręczenia linii kredytowej dla spółki na kwotę 700 tys. zł. Oznacza to, że spółka ma dostęp do środków finansowych na koncie bankowym. Wprezesa Skwierczyńskiego jest to najtańszy system zarządzania swoimi finansami.
WKS będzie miał wyższą linię kredytową niż wspomniane 700 tys. W przyszłym tygodniu na zostać podpisana umowa z jednym z banków, który będzie obsługiwał spółkę.
Ta decyzja oznacza jeszcze jedno wycofanie wniosku o upadłość , który kilkanaście dni temu złożył Skwierczyński. - Zrobię to jak najszybciej - zapewnia.
Przypomnijmy, że kłopoty finansowe trawiły spółkę praktycznie od początku sezonu. Ich kulminacja nastąpiła na początku września. Po zamknięciu stadionu, w wyniku burd chuliganów z 25 sierpnia podczas meczu pucharowego Zawisza - Widzew Łódź, spółka straciła ostatnie źródło dochodu.
Prezes Skwierczyński nie widząc innej możliwości złożył do Sądu Gospodarczego wniosek o upadłość. Ta decyzja przyspieszyła szereg działań. Temat upadłości Zawiszy stał się głośny. Sprawą zajęli się politycy i radni oraz władze Bydgoszczy. Jej efektem jest środowa decyzja radnych. Anie koniec. Wyższych dniach mają zostać przekazane kolejne informacje o sponsorach i planach zarządu, mających poprawić sytuację spółki, m. in. w kwestiach bezpieczeństwa.
Udzielenie poręczenia to nie jedyna dobra informacja. Nowym sponsorem klubu zostałBank. - To pierwszy krok do bliższej współpracy - uważa prezes Skwierczyński. - Przyjmujemy to jako gest podania nam ręki w trudnej sytuacji. Umówiliśmy się, że po rundzie jesiennej spotkamy się i usiądziemy do rozmów na temat dalszej i głębszej współpracy - wyjaśnia szef Zawiszy.
Przypomnijmy, że w poprzednim tygodniu wsparcia finansowego klubowi udzielił Zbigniew Boniek, który zrzekł się tantiem za kolekcję monet z jego podobizną.
Także Mennica Polska podpisała umowę sponsorską ze spółką. Jej wartość nieoficjalnie szacuje się na 200 tys. zł.
Po raz kolejny środki na Zawiszę przekazał także Bogdan Pultyn, poprzedni prezes Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, czyli mniejszościowego akcjonariusza spółki.
Źródło: Gazeta pomorska