Ten mecz miał dwa oblicza. W pierwszej części groźniej było pod bramką Zawiszy, w drugiej o wynik musiała drżeć Olimpia.
Kilka dośrodkowań i niepewnych interwencji obrońców wprowadziło w pierwszej połowie w bydgoskim obozie niepotrzebną nerwowość. Kulminacyjnym momentem była akcja z 18 minuty. Piotr Ruszkul (sprowadzony w ub. roku z Unii Janikowo) przejął piłkę przed polem karnym, minął zwodem obrońcę i niczym poznański napastnik Artjoms Rudnevs, huknął lewą nogą celnie pod poprzeczkę.
Przyjezdni dość szybko jednak doprowadzili do wyrównania. Aktywny jak zwykle też w ofensywie obrońca Tomasz Warczachowski obsłużył podaniem Marcina Tarnowskiego i ten przelobował bramkarza Olimpii.
Po zmianie stron akcje mnożyły się już głównie pod bramką miejscowych. Świetną okazję miał w 58 minucie Paweł Tabaczyński, lecz za bardzo odchylił się przy dośrodkowaniu i przeniósł piłkę głową nad poprzeczką. Cztery minuty później młody Tabaczyński, chwalony po meczu przez trenera Macieja Murawskiego, zagrał jak stary wyga. Wymanewrował obrońców, wyłożył piłkę na 11 metr do Łukasza Ślifirczyka, lecz ten trafił tylko w boczną siatkę.
Później w roli głównej wystąpił „Tarnoś”. Najpierw posłał potężny strzał z 18 metrów minimalnie nad poprzeczką, a następnie zagrał do Szymona Maziarza, który z pół obrotu chybił o kilka centymetrów.
Po drugiej stronie bez zarzutu spisywał się bramkarz Andrzej Witan. Próbkę swoich umiejętności pokazał zwłaszcza przy uderzeniu Mariusza Pawlaka z rzutu wolnego.
Na Pawlaku suchej nitki nie pozostawił zaś po meczu Maciej Murawski. O co chodziło trenerowi, piszemy na stronie 5.
Olimpia Grudziądz - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (1:1)
Bramki: Piotr Ruszkul (18) - Marcin Tarnowski (31).
Olimpia: Osiecki - Hajczuk, Brede, Kowalski, Wacławczyk - Rogóż, Pawlak (78. Adamczyk), Kryszak, Nowosielski (60. Domżalski) - Kasperkiewicz (71. Sulej), Ruszkul.
Zawisza: Witan – Stefańczyk, Warczachowski, Dąbrowski, Jankowski - Galdino, Juszkiewicz - Tarnowski (82. Kanik), Tabaczyński (89. Bojas), Ślifirczyk (76. Okińczyc) - Wójcicki (64. Maziarz).
Żółte kartki: Kasperkiewicz, Pawlak, Brede - Dąbrowski, Juszkiewicz, Jankowski.
Źródło: Express bydgoski