Radny Wenderlich napisał list otwarty do Dombrowicza w sprawie Zawiszy
17.09.2010
"Bez wątpienia uczestnicy burd winni ponieść karę. Pomija się jednak fakt, że to organizator odpowiada za zabezpieczenia zawodów. Ten wątek zaś całkiem zepchnięto na margines." - pisze Wenderlich. Przeczytaj cały list.
List otwarty radnego Jarosława Wenderlicha do Prezydenta Miasta Bydgoszczy w sprawie sytuacji w spółce WKS ZAWISZA.Panie Prezydencie zgłaszam się z listem otwartym jako radny Miasta Bydgoszczy, ale przede wszystkim jako wierny kibic Zawiszy Bydgoszcz zaniepokojony sytuacją w spółce WKS ZAWISZA. W spółce, na której powstanie jako Rada Miasta Bydgoszczy wyraziliśmy zgodę 24 czerwca 2009 r. Tymczasem już po roku
działalności dowiadujemy się, że obecny Prezes Zarządu Maciej Skwierczyński zamierza złożyć wniosek o upadłość spółki. Można rzec, "gdzie tu pełna przejrzystość i transparentność"? . Przypomnę, że to prawnicy ratusza przygotowali opinię, iż komisja Rewizyjna nie może skontrolować finansów spółki, gdy taki wniosek przegłosowała Rada Miasta. Źle się stało, iż ta kontrola jednak nie została dokonana.
Przeczytaj:
Zbigniew Boniek: To co się wydarzyło, to krok w tył o sto latAnalizując obecną sytuację przypomnę, że to osoby z Pańskiego namaszczenia zasiadały we władzach spółki i były odpowiedzialne za sprawy organizacyjne i pozyskiwanie nowych funduszy.
Od razu nasuwają mi się na język pytania jakich sponsorów Prezes Michał Gliński (który był osobą bez doświadczenia w zarządzaniu spółkami kapitałowymi) i Prezes Maciej Skwierczyński (osoba bez doświadczenia w zarządzaniu klubem sportowym) pozyskali dla spółki WKS Zawisza i jakie były dochody z tego tytułu?
Jakie były koszty promocji meczów Zawiszy? Kto w/w promocję przeprowadzał? Jak kształtuje się od momentu powołania spółki stan zatrudnienia i jakie jest średnie wynagrodzenie?
Przeczytaj:
Konstanty Dombrowicz: Czy mamy poddawać się tej grupie?Niestety aktualnie mam wrażenie, iż mamy do czynienia ze swego rodzaju szantażem, z jednej strony podobno są
pieniądze na logo i wykup udziałów, z drugiej zaś nie można, czy nie chce się dokapitalizować spółki?
W tym roku byliśmy świadkami licznych gestów ze strony Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza mniejszościowego udziałowca tj. wyłączenia na rok części uprawnień korporacyjnych. Wszystko to dla wyższego celu awansu sportowego Zawiszy.
Przeczytaj:
Po awanturach na Zawiszy: - Reakcja musi być zdecydowana, a klub powinien grać dalej dla tysięcy prawdziwych kibicówJako pretekst aktualnej sytuacji finansowej podaje się awanturę podczas meczu Zawiszy z Widzewem Łódź. Bez wątpienia uczestnicy burd winni ponieść karę. Pomija się jednak fakt, że to organizator odpowiada za zabezpieczenia zawodów. Ten wątek zaś całkiem zepchnięto na margines. Już delegat PZPN na łamach prasy krytykował osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na zawodach.
Dlatego oprócz wcześniejszych pytań wnoszę o informacje:
- Kto z ramienia organizatora poniósł odpowiedzialność za niedostateczne zabezpieczenie meczu z Widzewem Łódź?
- Ilu na meczu było ochroniarzy wynajętych przez organizatora?
- Czy spotkanie było
ubezpieczenie? Jak była sporządzona umowa ubezpieczenia? Czy ubezpieczyciel jako
odszkodowanie pokryje wszelkie następstwa zamieszek na stadionie?.
- Jak to jest możliwe, że Miasto chce wykupić prawa do logo klubu, zaś nie ma pieniędzy na dokapitalizowanie?
- Chciał Pan poręczyć kredyt na 355 mln złotych dla spółki z większościowym udziałem wrocławskiego przedsiębiorcy, tymczasem nic nie stoi na przeszkodzie by poręczyć kredyt dla WKS ZAWISZA. Są też inne możliwości: wszyscy pamiętamy korektę budżetu, w której Rada Miasta wspomogła inną miejską spółkę "ŻKS Polonia" kwotą 500 tys. złotych.
- Czy konieczna było decyzja o zamknięcie stadionu? Warto odnotować, iż Prezydent Torunia mimo negatywnej opinii Komendanta Miejskiego Policji nie zamykał stadionu dla Elany Toruń (w Toruniu też mamy spółkę, której udziałowcem jest gmina).
- Dlaczego przed sezonem nie przygotowano kart kibica umożliwiających identyfikację uczestników imprezy masowej?
Przeczytaj:
Grażyna Ciemniak wytyka błędy Konstantemu DombrowiczowiNa meczu z Widzewem było ok.8 tysięcy kibiców. Tylko garstka z nich uczestniczyła w zamieszkach. Żyję przekonaniem, że nie jest Pan pamiętliwy i nie chodzi o protesty przeciwko zmianie nazwy stadionu, o protest na Starym Rynku, o sprawy sądowe z kibicami etc.
Przeczytaj:
Wniosek o upadłość już został złożony, ale jeszcze nie wszystko straconeJestem przekonany, że nie chce Pan ukarać rzeszy bydgoszczan kochających piłkę nożną. Dlatego liczę, że Miasto Bydgoszcz, które jest głównym udziałowcem spółki pilnie dokapitalizuje WKS ZAWISZA BYDGOSZCZ SA, zaś Prezes Maciej Skwierczyński wycofa się z zamiaru składania wniosku do sądu gospodarczego. W innym przypadku będę musiał zrewidować swoje przekonania, zaś w sprawie doszukiwać się drugiego dna...
Oczekuję szybkiej i wyczerpującej odpowiedzi.
Z poważaniem
Radny Miasta Bydgoszczy
A przede wszystkim wierny kibic bydgoskiego Zawiszy
Jarosław Wenderlich
Źródło: Gazeta pomorska