Zawisza rusza po awans
31.07.2010
W minionym sezonie piłkarze z Bydgoszczy i Sosnowca bezskutecznie walczyli o I ligę. Teraz ponownie myślą o awansie, a swoją formę sprawdzą już dzisiaj. Na inaugurację rozgrywek Zawisza na wyjeździe zagra właśnie z Zagłębiem
Oba kluby to najwięksi przegrani ostatnich rozgrywek. Jeszcze na początku wiosny wymieniane były jako murowani faworyci do awansu. Słaba postawa w kilku meczach spowodowała, że z marzeń o I lidze nic nie wyszło.
Przez ostatnie tygodnie w obu klubach zmieniło się praktycznie wszystko, poza jednym - kolejną zapowiedzią gry o awans. W Zawiszy nie ma już trenera Mariusza Kurasa. Jego miejsce zajął młodszy, mniej doświadczony, ale niekoniecznie gorszy Maciej Murawski. Jako piłkarz osiągnął sporo. Wraz z reprezentacją Polski brał udział w mistrzostwach świata w 2002 r., rozgrywanych na boiskach Korei Południowej i Japonii. Z Legią Warszawa świętował też tytuł mistrza Polski. Szkoleniowcem został przed rokiem i już po sezonie na swoim koncie zapisał pierwszy sukces. Ze skazywaną na degradację Lechią Zielona Góra utrzymał się w II lidze.
Wraz z nowym szkoleniowcem w klubie pojawili się też nowi piłkarze. Paweł Kanik, Łukasz Ślifirczyk, Piotr Wasikowski, Łukasz Juszkiewicz, Wojciech Okińczyc i Galdino mają dać nową jakość drużynie.
Ten ostatni wczoraj z rąk wojewody Rafała Bruskiego oficjalnie odebrał pozwolenie na pracę w naszym kraju. Dostał też piłkę, na której znalazł się napis w języku portugalskim "Witamy w Bydgoszczy, życzymy jak najwięcej strzelonych goli". To jednak nie grający jako defensywny pomocnik Brazylijczyk, a inny sprowadzony z Zielonej Góry zawodnik - Wojciech Okińczyc, ma zająć się trafianiem do bramek rywali.
Jak do tej pory nowi gracze nie zawodzą. Bydgoszczanie wygrali wszystkie swoje sparingi, pewnie też pokonując w rundzie wstępnej Pucharu Polski Hutnika Szczecin.
- To już za nami. Teraz skupiamy się już na lidze - zapowiada Maciej Murawski. Operacja "Sosnowiec" rozpoczęła się w poniedziałek. - Oglądaliśmy i dokładnie analizowaliśmy ich występ w Pucharze Polski. Wiemy jak zagrają i jesteśmy na to przygotowani - dodał Murawski.
Jeszcze w środę, podczas oficjalnej prezentacji drużyny, zapowiadał on, że w wyjściowej jedenastce na pojedynek w Sosnowcu raczej zabraknie tych, którzy dołączyli do zespołu pod koniec przygotowań. Prawdopodobnie nastąpią jednak wyłomy od tej zasady. Pierwszy jest wymuszony grypą Tomasza Szczepana. Jeszcze w czwartek był on pewniakiem do występu na środku pomocy. Do Sosnowca jednak w ogóle nie pojechał i jego miejsce zajmie prawdopodobnie ten, który jako ostatni dołączył do naszej drużyny, czyli Łukasz Juszkiewicz. Drugą nowością może być ustawienie jako wysuniętego napastnika Łukasza Ślifirczyka.
- Niczego nie można wykluczyć, ale skład zdradzę dopiero w sobotę przed meczem - dodaje szkoleniowiec.
Początek meczu w Sosnowcu o godz. 19
Źródło: Gazeta Wyborcza