Po wczorajszej wygranej polkowiczan szanse zawiszan na zajęcie drugiego, premiowanego awansem, miejsca zmalały prawie do zera.
Zawisza może oczywiście wygrać do końca wszystkie spotkania. Ale czy Górnik zmarnuje szansę w dwóch ostatnich pojedynkach? Jeśli nawet przegra lub zremisuje 6 czerwca w Żaganiu, to na koniec u siebie ostatniej Ślęzie Wrocław punktów raczej nie odda. Niestety, trudno tu o optymizm, choć tak bardzo wszyscy życzymy bydgoskiej drużynie awansu.
Dziś Lechia - Zawisza
Wczoraj odbyło się sześć meczów 32. kolejki, dziś pozostałe dwa, w tym Zawiszy w Zielonej Górze z Lechią (początek o 17.00) oraz Jaroty Jarocin z Elaną Toruń.
Przypomnijmy, że po przełożeniu dwóch ostatnich kolejek ze względu na zaległe mecze, derby w Toruniu rozegrane zostaną dopiero w następną niedzielę, 6 czerwca. A pożegnalny na Gdańskiej mecz z Polonią Słubice - w środę, 9 czerwca.
- Szkoda, że PZPN znów przesunął terminy - uważa trener Kuras. - Byliśmy już w rytmie meczowym, a teraz czeka nas dziesięć dni przerwy. Nie wiem, czemu to służy.
W dzisiejszym meczu w Zielonej Górze zabraknie pauzującego za kartki Marcina Kozłowskiego. Kontuzja zatrzymała Rafała Piętkę. W kadrze nie ma też Jacka Kosmalskiego, który pożegnał się z klubem (piszemy o tym poniżej) kilka dni temu.
Czy wczorajsza wygrana Górnika nie podcięła zawiszanom skrzydeł?
- Dopóki mamy ambicje i nadzieje na końcowy sukces, to trzeba walczyć do końca - twierdzi Andrzej Rybski, autor dwóch goli z Jarotą.
Trener Kuras jeszcze liczy na cud: - Musimy Górnikowi nadal deptać po piętach. Jeszcze się nie poddajemy.
Ciężki los Unii Janikowo
Lechia przegrała ostatnio w Janikowie. Wczoraj okazało się, że eksplozja formy unitów trwała jednak krótko. W bardzo ważnym spotkaniu, kolejnym decydującym o utrzymaniu, zespół Tomasza Mazurkiewicza przegrał w Legnicy z Miedzią 0:1. Jedyną bramkę stracił na początku drugiej połowy.
Miedź - Unia 1:0 (0:0), bramka: Maciej Orłowski (53).
Unia: Hołubiec - Brzykcy, Poznański, Ettinger, Cuper - Brzeziński (23. Dettlaff), Mądrzejewski (74. Hulisz) - Lisiecki (64. Jagielski), Ślifirczyk, Nowosielski - Krzywicki.
Żółte kartki: Nowosielski, Krzywicki (obaj Unia). Ten drugi nie wystąpi w ważnym meczu z Ruchem. Ale „Cidry” cieszą się już z awansu. Mimo, że w 24 min nie wykorzystali karnego, pokonali wczoraj Tur 4:0.
Krótka historia Jacka Kosmalskiego
Przyszedł zimą z ekstraklasowej Polonii Warszawa. Zapamiętany jako król strzelców II ligi sprzed trzech lat miał pomóc Zawiszy w awansie do I ligi. Pisaliśmy - dziś wiemy, iż zdecydowanie przedwcześnie - że to strzał w przysłowiową„10”. W pierwszych meczach wyróżniał się, konstruował sporo akcji, ale już w spotkaniu wyjazdowym z Miedzią wystąpił na zastrzykach przeciwbólowych. W Sosnowcu zagrał pięć minut, w Wągrowcu - siedem. Ostatnio w ogóle się nie pokazywał. Trener Mariusz Kuras powtarzał, że chce go mieć zdrowego i gotowego do gry na 100 procent. W końcu rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Trener Kuras: - Nie mieliśmy żadnej gwarancji, że Jacek jeszcze zagra. Częściej bowiem przebywał w gabinetach lekarskich. Stąd decyzja o rozwiązaniu z nim kontraktu.
Źródło: Express bydgoski