Szanse już tylko minimalne

27.05.2010 Piłka nożna. Górnik Polkowice rozgromił GKS Tychy i prawdopodobnie dołączy do Ruchu RadzionkówRuch jest już w I lidze, jedną nogą awansował Górnik. Żeby zaprzepaścić przewagę musi w dwóch ostatnich meczach, w Żaganiu i u siebie ze Ślęzą, stracić cztery punkty. Zadanie prawie niemożliwe...

image

Tadeusz Pawłowski

Po wczorajszej wygranej polkowiczan szanse zawiszan na zajęcie drugiego, premiowanego awansem, miejsca zmalały prawie do zera.

Zawisza może oczywiście wygrać do końca wszystkie spotkania. Ale czy Górnik zmarnuje szansę w dwóch ostatnich pojedynkach? Jeśli nawet przegra lub zremisuje 6 czerwca w Żaganiu, to na koniec u siebie ostatniej Ślęzie Wrocław punktów raczej nie odda. Niestety, trudno tu o optymizm, choć tak bardzo wszyscy życzymy bydgoskiej drużynie awansu.

Dziś Lechia - Zawisza

Wczoraj odbyło się sześć meczów 32. kolejki, dziś pozostałe dwa, w tym Zawiszy w Zielonej Górze z Lechią (początek o 17.00) oraz Jaroty Jarocin z Elaną Toruń.

Przypomnijmy, że po przełożeniu dwóch ostatnich kolejek ze względu na zaległe mecze, derby w Toruniu rozegrane zostaną dopiero w następną niedzielę, 6 czerwca. A pożegnalny na Gdańskiej mecz z Polonią Słubice - w środę, 9 czerwca.

- Szkoda, że PZPN znów przesunął terminy - uważa trener Kuras. - Byliśmy już w rytmie meczowym, a teraz czeka nas dziesięć dni przerwy. Nie wiem, czemu to służy.

W dzisiejszym meczu w Zielonej Górze zabraknie pauzującego za kartki Marcina Kozłowskiego. Kontuzja zatrzymała Rafała Piętkę. W kadrze nie ma też Jacka Kosmalskiego, który pożegnał się z klubem (piszemy o tym poniżej) kilka dni temu.

Czy wczorajsza wygrana Górnika nie podcięła zawiszanom skrzydeł?

- Dopóki mamy ambicje i nadzieje na końcowy sukces, to trzeba walczyć do końca - twierdzi Andrzej Rybski, autor dwóch goli z Jarotą.

Trener Kuras jeszcze liczy na cud: - Musimy Górnikowi nadal deptać po piętach. Jeszcze się nie poddajemy.

Ciężki los Unii Janikowo

Lechia przegrała ostatnio w Janikowie. Wczoraj okazało się, że eksplozja formy unitów trwała jednak krótko. W bardzo ważnym spotkaniu, kolejnym decydującym o utrzymaniu, zespół Tomasza Mazurkiewicza przegrał w Legnicy z Miedzią 0:1. Jedyną bramkę stracił na początku drugiej połowy.

Miedź - Unia 1:0 (0:0), bramka: Maciej Orłowski (53).

Unia: Hołubiec - Brzykcy, Poznański, Ettinger, Cuper - Brzeziński (23. Dettlaff), Mądrzejewski (74. Hulisz) - Lisiecki (64. Jagielski), Ślifirczyk, Nowosielski - Krzywicki.

Żółte kartki: Nowosielski, Krzywicki (obaj Unia). Ten drugi nie wystąpi w ważnym meczu z Ruchem. Ale „Cidry” cieszą się już z awansu. Mimo, że w 24 min nie wykorzystali karnego, pokonali wczoraj Tur 4:0.


Krótka historia Jacka Kosmalskiego

Przyszedł zimą z ekstraklasowej Polonii Warszawa. Zapamiętany jako król strzelców II ligi sprzed trzech lat miał pomóc Zawiszy w awansie do I ligi. Pisaliśmy - dziś wiemy, iż zdecydowanie przedwcześnie - że to strzał w przysłowiową„10”. W pierwszych meczach wyróżniał się, konstruował sporo akcji, ale już w spotkaniu wyjazdowym z Miedzią wystąpił na zastrzykach przeciwbólowych. W Sosnowcu zagrał pięć minut, w Wągrowcu - siedem. Ostatnio w ogóle się nie pokazywał. Trener Mariusz Kuras powtarzał, że chce go mieć zdrowego i gotowego do gry na 100 procent. W końcu rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Trener Kuras: - Nie mieliśmy żadnej gwarancji, że Jacek jeszcze zagra. Częściej bowiem przebywał w gabinetach lekarskich. Stąd decyzja o rozwiązaniu z nim kontraktu.

Źródło: Express bydgoski