Bez awansu nie ma Bońka
12.05.2010
Dziś o 19. mecz Zawiszy, czwartego w tabeli z liderem, Ruchem Radzionków. To jeden z tych pojedynków, które zdecydują o awansie
Wojciech Borakiewicz: Czy wierzy pan w zwycięstwo nad Ruchem i awans Zawiszy?
Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta Bydgoszczy: Wierzę. Kazimierz Górski mawiał, że dopóki piłka w grze, zawsze jest szansa na wygraną. Bydgoska drużyna jest w stanie pokonać zespół z Radzionkowa i do końca walczyć o awans do I ligi. Taki był założony cel i nadal jest możliwy do realizacji.
A jak obecnie wyglądają relacje ze Zbigniewem Bońkiem, który ma wykupić akcje WKS Zawisza należące do miasta i stać się większościowym udziałowcem piłkarskiej spółki?
- Zrealizowaliśmy oczekiwania pana Bońka jeśli chodzi o zmiany w zarządzie. Jest nowy prezes. Czekamy teraz na wynik sportowy zespołu.
Czy Boniek wykupi akcje w przypadku braku awansu do I ligi?
- Wtedy do transakcji nie dojdzie.
Czy to w takim razie koniec marzeń o odbudowie dobrego futbolu w Zawiszy?
- W żadnym razie. Miasto nie chce się wycofać z tego planu. Zainwestowaliśmy już spore środki w spółkę. Chcemy dalej walczyć o rozwój futbolu i przejście na wyższy ligowy poziom.
Stać będzie miasto na wyłożenie kolejnych milionów?
- Oczywiście poziom finansowania będzie zależał od możliwości budżetu. Jest także przecież Delecta, są siatkarki Centrostalu. Awans już sobie wywalczyli piłkarze ręczni AZS UKW, a bardzo bliscy tego są koszykarze Astorii. Ich gra w I lidze też będzie kosztować więcej. To także trzeba brać pod uwagę.
Źródło: Gazeta Wyborcza