Ślęza zdobyta, teraz Górnik

29.04.2010

II liga. Pierwszy z trzech z rzędu meczów wyjazdowych zakończył się wygraną bydgoszczan 2:0

Drobne korekty w składzie, dwie bramki, trzy punkty i strata Warczachowskiego przed meczem w Polkowicach - takie wieści napłynęły po wczorajszym meczu Zawiszy we Wrocławiu.

Przede wszystkim liczył się wynik. Z tego wciąż jest rozliczany zespół Mariusza Kurasa. Trenerzy lubią powtarzać, że za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje. Zatem nie o wrażeniach będzie tu mowa...

Zawiszanie uspokoili swoje szeregi już do przerwy. W 25 minucie piłkę przejął Maciej Dąbrowski, popędził z nią w pole karne i uderzył ładnie w róg bramki gospodarzy.

Na 2:0 podwyższył na dziesięć minut przed końcem Szymon Maziarz. Stary, dobry „Mazi”, takiego którego fani chcą widzieć, wykończył dobrą akcję Marcina Tarnowskiego z Jackiem Magdzińskim. Ten ostatni mógł po chwili strzelić trzeciego gola, lecz po „główce” piłka przeleciała tuż obok bramki.

Źródło: Express bydgoski