PRAWDA O michale glińskim WYCHODZI NA JAW!

16.04.2010
Po ostatniej konferencji prasowej byłego prezesa dowiedzieliśmy się, że w kasie klubu jest 600 tysięcy złotych i sytuacja finansowa jest stabilna. Po kilku dniach pracy nowego prezesa nasza redakcja dowiedziała się, że tak naprawdę to w kasie zostało tylko 350 tysięcy zł... Jak więc mamy to odczytać i co na to wielki orędownik misia - grześkowiak? Kolejny raz opinia publiczna została oszukana, a pieniądze podatników, czyli wszystkich bydgoszczan, zostały roztrwonione. Klub jest w słabej kondycji finansowej, a oświadczenie grześkowiaka to stek kłamstw. Pytamy, kto rozliczy tych ludzi i położy kres przekrętom? Może dziennikarze i rada miasta zapytają co się stało z pieniędzmi. Ta sytuacja pokazuje, że dombrowicz i grzeskowiak zrobili sobie z miasta prywatny folwark, a na ważne stanowiska powołują swoich kolesi-nieudaczników, którzy za nasze pieniądze dobrze się bawią. Czy ma się powtórzyć scenariusz innych spółek z udziałem miasta (Astorii, Polonii), gdzie były i są wielkie długi? My, kibice, na to nie pozwolimy, a o wszystkich "wałkach" będziemy informować na bieżąco.