Boniek rozmawia z SP Zawisza

07.04.2010
Nie z władzami Bydgoszczy, jak wcześniej planowano, a z przedstawicielami Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza spotkał się wczoraj Zbigniew Boniek, który już wkrótce ma przejąć większość udziałów WKS Zawisza SA Jeszcze kilka dni temu na wtorek zapowiadane były rozmowy Zbigniewa Bońka z zastępcą prezydenta Bydgoszczy Maciejem Grześkowiakiem. Plany te uległy jednak zmianie. - Jesteśmy w kontakcie telefonicznym, więc nie ma sensu się teraz spotykać. Dostałem nowe poprawki do umowy z ratusza i chcę to wszystko z moimi prawnikami dokładnie przejrzeć - mówi Boniek. To właśnie on był inicjatorem wczorajszego spotkania z szefostwem Stowarzyszenia Piłkarskiego. - To w końcu też udziałowiec spółki, a ja chce rozmawiać z obiema stronami, nie tylko z miastem - tłumaczy jeden z najlepszych piłkarzy w historii polskiego futbolu, który wczoraj w południe przyleciał do Polski. Cztery godziny później rozmawiał już z przedstawicielami SP Zawisza. Tych ostatnich na spotkanie do Łodzi zaprosił Władysław Puchalski. To bliski współpracownik Bońka, który w czasach, gdy był udziałowcem Widzewa, pełnił funkcję prezesa klubu. Wiadomo, że jednym z tematów oprócz przejęcia większości akcji były też ostatnie wydarzenia w bydgoskim klubie. - Ciągle czytam o konfliktach, o podnoszeniu cen biletów. Zupełnie tego nie rozumiem. Atmosfera kłótni nie sprzyja budowaniu dobrej piłki. Wszyscy muszą wiedzieć, że najważniejszym celem jest awans drużyny do I ligi - mówił jeszcze przed spotkaniem Boniek. Po rozmowach obie strony nie chciały komentować ich przebiegu. - Mogę powiedzieć tylko, że odbywały się w bardzo przyjaznej atmosferze. Cieszymy się, że w ogóle do nich doszło - zdradza Karol Tonder z SP Zawisza. O problemach wokół bydgoskiego klubu rozmawiać też będą w piątek członkowie rady nadzorczej WKS Zawisza SA. - Nie można przejść obok tego obojętnie. Chcemy się spotkać i porozmawiać z zarządem spółki - zapowiada Marcin Jałocha, wiceprzewodniczący RN. To właśnie prezes Michał Gliński i wiceprezes Piotr Burlikowski byli bohaterami przedświątecznego tygodnia. Ten drugi po meczu z Unią Janikowo zapowiedział, że nie utożsamia się z ostatnimi decyzjami zarządu spółki. Odpowiedzią prezesa było oskarżenie Burlikowskiego o nielojalność. - To tylko część całego zamieszania. Do tego dochodzą jeszcze sprawy związane z tym, co działo się przed i w trakcie trwania spotkania z Unią. Mam tu na myśli m.in. zamknięcie bram dla kibiców - dodaje Jałocha, który do rady nominowany został przez SP Zawisza. Nieoficjalnie wiadomo, że w piątek będzie on chciał przekonać pozostałych członków do odwołania Michała Glińskiego. By jednak ten pomysł mógł zostać zrealizowany, potrzebna jest zgoda ratusza. Miasto jako większościowy udziałowiec spółki nominowało dwóch (z trzech) członków rady. - Przed posiedzeniem nie chcę się wypowiadać na ten temat. Na pewno wydamy komunikat po spotkaniu - zapowiada przewodniczący RN Jacek Masiota.

Źródło: Gazeta Wyborcza