Prezes swoje, kibice swoje

01.04.2010 Piłka nożna. W cieniu konfliktu na Gdańskiej dziś II-ligowa drużyna jedzie na piątkowy mecz z Miedzią Michał Gliński musiał się zmierzyć z dziesiątkami pytań. Nie jest tajemnicą, że gdyby nie środki z budżetu miasta, klub nie dotrwałby do końca sezonu. Prezes WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. Michał Gliński musiał wczoraj odpowiadać na trudne pytania dziennikarzy. Ale na początku przedstawił zajścia z sobotniego spotkania, kiedy kibice zdemolowali stoisko gastronomiczne Fot. Tadeusz Pawłowski

Obrażany i wyzywany przez kibiców sternik WKS Zawisza Bydgoszcz nie zamierza jednak tak szybko się poddać. Wczoraj zapowiedział, że ustąpi ze zajmowanego stanowiska najwcześniej w czerwcu.

- Nie planuję być już dłużej prezesem. Jeżeli właściciel lub Rada Nadzorcza uznają, że powinienem zejść ze sceny szybciej, to odejdę.

Michał Gliński pojawił się na konferencji prasowej po wielu miesiącach. Można powiedzieć, w trybie nagłym po ostatnich zajściach przed i w trakcie meczu z Unią Janikowo.

To, co się działo na koronie stadionie - demolka stoiska gastronomicznego - zobaczyliśmy na nagraniach z monitoringu. Wszyscy byli zgodni, co do tego, że sprawców tego napadu powinno się zatrzymać i ukarać.

Inną sprawą, którą prezes musiał wytłumaczyć, było zamknięcie przed meczem bram wejściowych.

- Zatrzymaliśmy pracę kołowrotków, żeby nie doszło do zamieszek w chwili, gdy straż miejska sprawdzała legalność stoiska zaopatrywanego przez kibiców - mówi Gliński.

Poruszono też kwestię stanu finansów spółki i podwyżki cen biletów od najbliższego meczu z Ruchem Radzionków. Odnośnie pierwszego tematu prezes stwierdził: - Na koncie spółki jest około 600 tysięcy złotych. Ta kwota mnie zupełnie nie zadowala. Ale nie mieliśmy możliwości, by pozyskać więcej sponsorów ze względu na zachowanie się ludzi ze stowarzyszenia i kibiców, z którymi wielokrotnie próby nawiązania współpracy nie przyniosły żadnego efektu.

Odnośnie biletów (trzeba przyznać - mały sabotaż) 100. procentowa ich podwyżka (zniesiono też ulgowe) ma obowiązywać do końca rundy wiosennej.

Ze strony prezesa padły zaś zarzuty w stronę wiceprezesa Piotra Burlikowskiego, że nie informował go o przyjściu nowych graczy. - Nie może być tak, że z gazet dowiaduję się, kto przychodzi do klubu - uważa Gliński.

Na sali musiało w końcu paść pytanie, czy prezes poda się do dymisji i czy widzi wyjście z patowej sytuacji?

- Rozwiązaniem konfliktu jest zmniejszenie agresji z drugiej strony, która powinna więcej interesować się drużyną - odpowiada Gliński. - To nie my wyzywamy, to nie my jesteśmy agresywni, to nie my wywieszamy obraźliwe transparenty...

W konferencji brali też udział przedstawiciele SP Zawisza i kibice, którzy bez przerwy powtarzają, że nie spoczną w protestach, dopóki prezesem będzie Michał Gliński.

 


 

Oświadczenie wiceprezesa

Burlikowski wraca do gry

Niniejszym informuję, iż wraz z końcem mojego urlopu, wracam do pracy w WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. Nie zostawię mojego Klubu w tak trudnym i odpowiedzialnym momencie!

Zamierzam do końca wypełnić umowę, a jedynym celem oraz okolicznościami, którym się podporządkuję, jest awans zespołu do I ligi. Ten cel możemy osiągnąć wspólnie, wraz ze Sztabem Szkoleniowym, Zawodnikami oraz Kibicami. O wsparcie,cierpliwość i spokój proszę wszystkich sympatyków. Zdaję sobie sprawę, iż aktualny obraz klubu nie jest zgodny z Waszymi oczekiwaniami. Nie jest też zgodny z moim wyobrażeniem - nie jest też taki na jaki się umawiałem. Uszanuję każdą Waszą decyzję, ale apeluję bądźcie z nami, tak jak miało to miejsce przez szereg lat, tych bogatych w sukcesy i tych trudnych, gdy uratowaliście ten klub. Bądźcie z nami teraz, nieważne czy duchem czy ciałem! Dobro naszego Zawiszy musi zwyciężyć! Jednocześnie informuję, iż nie będę komentował wygłaszanych publicznie pod moim adresem sformułowań przedstawiciela zarządu WKS Zawisza Bydgoszcz S.A., odpowiedzialnego za finanse klubu i marketing. Informacje te, jeśli będą nieprawdziwe lub naruszą moje dobre imię, będą miały na pewno swój dalszy ciąg w odpowiednim do tego miejscu. Wiele nieodpowiednich czy nieodpowiedzialnych osób przez wiele lat mojego funkcjonowania w piłce nożnej przeżyłem, na szczęście ci ludzie są z reguły na chwilę...

Piotr Burlikowski wiceprezes WKS Zawisza SA

Źródło: Express bydgoski