Wiceprezes piłkarskiej Zawiszy Piotr Burlikowski wystosował oświadczenie, w którym informuje, że zamierza nadal pozostać w klubie.
Niniejszym informuję, iż od dnia jutrzejszego , wraz z końcem mojego urlopu, wracam do pracy w WKS Zawisza Bydgoszcz S.A..Nie zostawię mojego Klubu w tak trudnym i odpowiedzialnym momencie!
Zamierzam do końca wypełnić umowę, a jedynym celem oraz okolicznościami, którym się podporządkuję, jest awans zespołu do I ligi. Ten cel możemy osiągnąć wspólnie, wraz ze Sztabem Szkoleniowym, Zawodnikami oraz Kibicami. O wsparcie,cierpliwość i spokój proszę wszystkich sympatyków. Zdaję sobie sprawę, iż aktualny obraz klubu nie jest zgodny z Waszymi oczekiwaniami. Nie jest też zgodny z moim wyobrażeniem - nie jest też taki na jaki się umawiałem. Uszanuję każdą Waszą decyzję, ale apeluję bądźcie z nami, tak jak miało to miejsce przez szereg lat, tych bogatych w sukcesy i tych trudnych, gdy uratowaliście ten klub. Bądźcie z nami teraz, nieważne czy duchem czy ciałem! Dobro naszego Zawiszy musi zwyciężyć! - czytamy w oświadczeniu. Burlikowski nie zamierza komentować oskarżeń, które wypowiedział na dzisiejszej konferencji prasowej prezes Michał Gliński, nie wyklucza jednak, że sprawa może mieć swój finał w sądzie - Jednocześnie informuję, iż nie będę komentował wygłaszanych publicznie pod moim adresem sformułowań przedstawiciela zarządu WKS Zawisza Bydgoszcz S.A., odpowiedzialnego za finanse klubu i marketing. Informacje te, jeśli będą nieprawdziwe lub naruszą moje dobre imie,będą miały na pewno swój dalszy ciąg w odpowiednim do tego miejscu.
Wiele nieodpowiednich czy nieodpowiedzialnych osób przez wiele lat mojego funkcjonowania w piłce nożnej przeżyłem,na szczęście Ci ludzie są z reguły na chwilę....
Z wyrazami szacunku
Piotr Burlikowski
Źródło: PORTALBYDGOSKI.PL