Wojciech Borakiewicz: WKS Zawisza poinformował wczoraj, że z powodu strat na ostatnim meczu z Unią Janikowo, bilety na kolejne spotkania będą droższe. Jakie to straty?
michał gliński, prezes WKS Zawisza SA: Wynoszą kilka tysięcy złotych. Zdemolowano stoisko, grill, rozkradziono towar. Będziemy musieli za to wszystko zapłacić Restauracji Olimpijskiej, która je wystawiła. Skandaliczne było zachowanie części kibiców. Jesteśmy zmuszeni do zwiększenia ochrony. Było 100 ludzi, ma być ich więcej. To kosztuje. Stąd podwyżka.
Dlaczego przed meczem z Unią zamknięto bramy i tłum ludzi czekał na wejście? Kto odpowiada za ten błąd? - To nie był błąd. Na stadionie byli ludzie z nielegalnie rozstawionym grillem. To stoisko trzeba było usunąć. Dlatego na jakiś czas wejścia zostały zablokowane.
Trwa konflikt z kibicami, teraz ma pan spór z wiceprezesem Burlikowskim i jeszcze wojnę o grilla. Czy to wszystko nie obniża szans awansu do I ligi?
- Co najmniej dwa razy w tygodniu rozmawiam z trenerem Kurasem, pytając czy on i piłkarze mają wszystko potrzebne do treningów i gry. I wszystko jest w porządku. Najważniejsze, że w spółce, którą kieruję, są stworzone odpowiednie warunki. A są, skoro zespół Zawiszy osiąga wyniki, jakich nie miał od lat. Gra bez dopingu kibiców, ale to też nie przeszkadza.
Źródło: Gazeta Wyborcza