FIFA: Kukiełka nie może grać w Bydgoszczy
03.03.2010
W poniedziałek (1 marca), w ostatnim dniu okienka transferowego, trzeci na półmetku II ligi zachodniej Zawisza Bydgoszcz chciał zgłosić do rozgrywek Mariusza Kukiełkę. Sprawa otarła się o FIFA i na tym się zakończyła. Światowa centrala futbolu nie wydała na to zgody.
Wcześniej ten sam problem z Kukiełką próbował rozwiązać ŁKS Łódź. Starania obydwu klubów spełzły jednak na niczym. Piłkarz został na przysłowiowym lodzie z powodu przepisów. Regulamin nie pozwala na występy w trzech klubach w jednym sezonie. A Kukiełka w rundzie jesiennej grał w niemieckim Energie Cottbus i greckim AO Xanthi.
Pojawienie się Kukiełki na poniedziałkowych zajęciach w Bydgoszczy wywołało spore zaskoczenie. Rudowłosy defensywny pomocnik nie chciał jednak udzielać żadnych wypowiedzi. - Dopóki nie podpiszę kontraktu, nie jestem zawodnikiem Zawiszy - podkreślał. Trener Mariusz Kuras wciąż jednak bardzo liczył na pozytywne zakończenie sprawy. - Taki chłopak to persona. Wzmocniłby nas pod każdym względem - stwierdził szkoleniowiec Zawiszy.
Pismo bydgoszczan do FIFA niewiele jednak dało. - Gdyby chociaż jedna z umów została zerwana z winy klubu, to Kukiełka wiosną mógłby grać gdziekolwiek. Ale oba kontrakty wygasły za porozumieniem stron. W tej sytuacji szans na jego pozyskanie nie było żadnych. Ale co nam szkodziło spróbować... - wyjaśnił Piotr Burlikowski, wiceprezes zarządu spółki WKS Zawisza.
Przypomnijmy więc, że zimą bydgoszczanie pozyskali czterech zawodników - obrońcę Batatę (Stal Niewiadów), pomocnika Tomasza Podgórskiego (Piast Gliwice) i dwóch napastników: Andrzeja Rybskiego (Lechia Gdańsk) i Jacka Kosmalskiego (Polonia Warszawa). W grę wchodziło jeszcze zatrudnienie Tomislava Basicia, lecz serbski golkiper kilka dni temu wyjechał do swojego kraju.
Źródło: Futbol News