Zawisza dostał kasę
22.02.2010
Zbigniew Boniek i bydgoski ratusz przekazali po 40 tys. zł na kolejnych piłkarzy, którzy wzmocnią Zawiszę. Jak zapewniają w klubie, pieniędzy wystarczy na trzech nowych zawodników
Na tydzień przed końcem okresu transferowego Zawisza otrzymał niezbędne środki, które pozwolą na dalsze wzmocnienie drużyny. W sobotę na swojej stronie internetowej radosną wiadomością pochwaliły się władze WKS Zawisza SA.
- (...) dzięki porozumieniu między prezydentem Bydgoszczy Konstantym Dombrowiczem, a Zbigniewem Bońkiem, klub zwiększył swoje możliwości finansowe, jeśli chodzi o transfery (...) - czytamy w oświadczeniu.
- Do mnie i Piotra Burlikowskiego dotarła korespondencja mailowa panów Bońka i Grześkowiaka. Obie strony zapewniają, że jeszcze w lutym przekażą klubowi taką samą kwotę - mówi Michał Gliński, prezes WKS Zawisza SA.
Treść oświadczenia zaskoczyła jednak przebywającego we Włoszech Zbigniew Bońka.
- Rzeczywiście przekazałem 40 tys. zł na konto Zawiszy. Ale zrobiłem to jako osoba prywatna. Dla mnie nie jest ważne to, czy są już jakieś podpisane dokumenty, czy nie. Najważniejsze jest, by zespół awansował do I ligi i dlatego pomogłem - tłumaczy.
Wiadomo, że decyzja Bońka spowodowała też reakcję ratusza, który także przekazał dodatkowe środki (40 tys. zł) dla spółki.
- Nie chcę mówić o kwotach, ale rzeczywiście taki fakt miał miejsce. Do tego doszły jeszcze pieniądze od Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, które zdecydowało się na podniesienie kapitału spółki - mówi Piotr Burlikowski, wiceprezes WKS Zawisza SA.
Kwota, jaka zasiliła konto klubu, pozwoli na zakontraktowanie trzech nowych zawodników. Nazwiska dwóch są doskonale znane kibicom. To bośniacki bramkarz Tomislav Basić i posiadający polski paszport Brazylijczyk Batata. Obaj od kilku tygodni trenują z drużyną prowadzoną przez Mariusza Kurasa. Trzecim nabytkiem miał być Dariusz Kłus z Cracovii, ale bydgoszczanie uprzedzeni zostali przez jednego z głównych kandydatów do awansu Zagłębie Sosnowiec.
- Szkoda, bo było naprawdę blisko. Ale nie załamujemy się. Prowadzimy negocjacje z dwójką piłkarzy mających za sobą występy w ekstraklasie. Jeden z nich powinien do nas trafić - dodaje Burlikowski.
Środki potrzebne na nowych piłkarzy to jednak jedyna dobra wiadomość dla kibiców.
Złą jest ta, że ciągle nie zostało podpisane porozumienie Zbigniewa Bońka z bydgoskim ratuszem w sprawie przejęcia przez tego pierwszego pakietu większościowego spółki WKS Zawisza SA.
W czwartek Boniek otrzymał poprawioną wersję porozumienia, które uzgodnione zostało trzy tygodnie temu.
- I muszę przyznać, że byłem zaskoczony. Wprowadzono tam wiele zmian, na które ja nie mogę się zgodzić. To co ja wysłałem do Bydgoszczy było uzgodnioną propozycją, i to nie tylko przeze mnie, ale też przez pana Macieja Grześkowiaka [zastępca prezydenta Bydgoszczy - red.] i Jacka Masiotę [przewodniczący rady nadzorczej spółki - red]. Nie rozumiem, skąd tyle zmian - dodaje Boniek.
W rozmowie z "Gazetą" nie wykluczył on przyjazdu do naszego miasta w celu wyjaśnienia wszystkich nieścisłości.
- Nie zależy mi na jakimkolwiek konflikcie. Szczególnie w Bydgoszczy, a więc mieście, w którym się wychowałem. Naprawdę nie widzę sensu uczestniczenia w jakiś rozgrywkach personalnych - dodaje.
Źródło: Gazeta Wyborcza