Panu Pasiece również dziękujemy
05.08.2009
Nawiązując do ostatnich wydarzeń związanych z sytuacją w klubie nie sposób wspomnieć o osobie Dariusza Pasieki. Przed wielu laty czołowy zawodnik i kapitan Zawiszy, cieszący się szacunkiem i sympatią kibiców, w 2006 roku poparł przenosiny hydrotworu do Bydgoszczy, czym wypracowany wcześniej szacunek stracił. Dziś Dariusz Pasieka jest doradcą ds spraw sportowych prezesa michała glińskiego w WKS Zawisza Bydgoszcz SA.
Po piątkowym spotkaniu mieliśmy nadzieję, że argumenty, które przedstawiliśmy na temat genezy powstania spółki, traktowania Stowarzyszenia, powołania władz tej spółki i całej otoczki dotyczącej spraw na linii ratusz - Gdańska 163, pozwolą zrozumieć sytuację, w której się znaleźlismy. Tym bardziej mieliśmy nadzieję na zrozumienie, iż Dariusz Pasieka sam przyznał, że w Bydgoszczy przebywa od kilku tygodni i nie wie o wszystkim. W dyskusji wyszło, że naprawdę niewiele wie lub zasłania się niepamięcią (sprawa hydro). Cóż jedengo dyletanta w osobie prezesa juz mamy, ale drugi dyletant jako jego doradca, to o dwóch dyletantów za dużo jak na nasz klub, stąd nie dziwi nas rezygnacja Jacka Jankowskiego.
Zarzuty pana Pasieki wobec kibiców, że za dużo wiedzą, o tym co się dzieje w spółce są tak samo na miejscu, jak gliński na stołku prezesa. To, że interesujemy się rzeczami, które powinny być załatwione dawno temu, nikogo normalnego nie powinny dziwić. Wiekszość obecnych zawodników, to wychowankowie Zawiszy, których znamy od lat, z którymi przeszlismy 5 i 4 ligę, oni też widzą co się w tym klubie teraz wyrabia. W piątek pan Pasieka poinformował, że temat mieszkań jest załatwiony, a dziś czytamy, że wkrótce się to zmieni. Wkrótce-czyli kiedy, bo wg pana Pasieki było to 31 lipca. A przy okazji chcemy przypomnieć panu glińskiemu, że za załawianie mieszkań nie jest odpowiedzialne Stowarzyszenie, tylko spółka, bo ona przejęła drużynę seniorów. Być może panu Pasiece fajnie sie współpracuje z ekipą, która sprawiła, że zdobywane przez niego puchary, trofea i inne pamiątki, na które tak chętnie się powoływał podczas rozmowy w przypomnieniu swoich zasług, wylądowały w garażu jednego z kibiców (ciekawe zdjęcia panie Darku, prawda?)
My tej ekipy nie akceptujemy i nie akceptujemy nikogo, kto z tymi ludźmi współpracuje, bo doskonale wiemy, że zarówno pan jak i gliński do tych funkcji jesteście kompletnie nieprzygotowani, a jeśli ktoś nie jest przygotowany, to powinien mieć honor i odmówić lub zrezygnować, bo w pracę społeczną nie wierzymy. Chyba, że ktoś lubi za darmo doradzać gościowi, który nie ma pojęcia gdzie jest drużyna, który nie widział żadnego meczu klubu, któremu prezesuje, który nie odróżnia czeku in blanco od przelewu, który zatrudnia sobie za publiczne pieniądze znajomych itd, itd. Zrobimy wszystko, abyście opuścili ten klub jak najszybciej dla jego dobra.
Trenerzy, piłkarze - jesteśmy z WAMI!