Prezes zwołał konferencję...
21.07.2009
Dziś odbyła się konferencja prasowa szanownego pana prezesa michała glińskiego, na której pojawił się również nowy pracownik ?, doradca?, ochroniarz prezesa? WKS Zawisza SA Dariusz Pasieka. W czasie, gdy do rozpoczęcia sezonu zostało tylko 5 dni, konferencja dotyczyła sprawy niewielkiej wagi, chodziło o karnety na mecze naszego klubu, choć jak się okazuje nawet tak prostą rzecz pan prezes potrafi spartolić. Powołując się na informację ze strony, która zawsze najlepiej i najwięcej pisała o Zawiszy – Magazynu Piłkarskiego, wpadliśmy w małe osłupienie. Otóż drodzy, zmotoryzowani fani Zawiszy, którzy przyjeżdżacie na mecze samochodami, aby zaparkować swoje auto na dużym, przestronnym i jak dotąd ogólnodostępnym parkingu, będziecie musieli wykupić karnet VIP za 200 zł, który będzie upoważniał do wjazdu na parking stadionowy. Posiadacze zwykłych karnetów (100 zł lub 50 zł dla kobiet) lub fani zakupujący bilety, najprawdopodobniej będą musieli szukać sobie miejsc parkingowych w ciasnych uliczkach Osiedla Leśnego, co łatwe na pewno nie będzie. Tak więc gratulujemy panu prezesowi świetnego ruchu marketingowego i oświadczamy, że te karnety mamy w głębokim poważaniu, a z parkowaniem sobie poradzimy.
Bojkotujemy zakup karnetów i wszelkie inne super pomysły pana prezesa na czele z chealeaderkami
Wydawać by się mogło, że kibice piłkarscy miasta Bydgoszczy, będą mogli wreszcie usłyszeć konkrety dotyczące planów klubu, wzmocnień (sprawa Lilo, Witana, Magdzińskiego), ilu sponsorów udało się przekonać do dalszego inwestowania w Zawiszę i budżetu na sezon 2009/10. Niestety, nikt z przedstawicieli Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, delegowanych do pracy w Spółce, na tej konferencji obecny nie był. Dlaczego nie uczestniczył w niej pan Jacek Jankowski wiceprezes ds. sportowych spółki, a brał w niej udział D. Pasieka, który nie potrafił wytłumaczyć jednemu z dziennikarzy roli, jaką pełni w spółce? Czy mamy uzasadnione przypuszczenia, że robi się powoli prywatny folwark za przyzwoleniem władz miasta? Skoro jest wiceprezes ds. sportowych, to pytamy się co robi Dariusz Pasieka? Doradcą od żuzla jest, czy skoków spadochronowych?
A może szanowny prezes jak już urządza konferencje, powiedziałby opinii publicznej, że na dzień 21 lipca 2009 roku WKS Zawisza Bydgoszcz SA nie może brać udziału w rozgrywkach 2 ligi piłki nożnej w Polsce! Czyżby był pan tak zapracowany, że nie dopilnował pan podstawowych obowiązków zgłoszeniowych w PZPN? Drodzy kibice, aby PZPN wydał zgodę na przejęcie drużyny przez Spółkę Akcyjną, Spółka musi okazać dokument o wpisie do KRS. Jeśli do czwartku ta sprawa nie będzie załatwiona, to wycieczka pod Jasna Górę może nie dojść do skutku. Wiemy doskonale panie prezesie, że sprawy rejestrowe wymagają troszkę więcej poświęcenia i determinacji niż pomysł z chealeaderkami na meczach Zawiszy, który na szczęście został storpedowany przez myślących ludzi związanych z tym klubem. Wypadałoby się również interesować wynikami sparringów drużyny i pojawiającymi się problemami, jak w przypadku trenera Kurasa, ale być może doba jest dla pana za krótka i na wszystko nie starcza czasu.
A panu Pasiece chcielibyśmy przypomnieć, że zanim zacznie się szarogęsić na Zawiszy niech się ustosunkuje do swoich słów ze stycznia 2006 roku „Gdy dowiedziałem się o możliwości przejęcia Zawiszy przez Hydrobudowę to bardzo się ucieszyłem. Bydgoszcz bez wątpienia zasługuje na profesjonalną piłkę. Nie wiem w tej chwili jak to się rozstrzygnie, ale ja uważam, że ten pomysł warto poprzeć…Nie może być tak, że dwieście osób decyduje o przyszłości klubu…Nie ma w tej chwili lepszej i szybszej drogi do odbudowy wielkiej piłki, jak tylko przez pomysł obecnie realizowany. To co teraz powiem, może będzie źle widziane, ale piłka nożna w Bydgoszczy bez tych dwustu kibiców też może żyć.” I przypominamy również, że gdyby nie tych dwustu kibiców sprzed 3,5 roku, to dzisiaj pewnie dalej by pan siedział w Niemczech, a nie robił za nie wiadomo kogo przy Zawiszy SA.
Kibice są pamiętliwi i doświadczeni w walce o uratowanie klubu i po raz kolejny oświadczamy, że nie damy zniszczyć tego co tyle lat, przy udziale wielu życzliwych i uczciwych ludzi odbudowywaliśmy!