Łubu dubu niech nam żyje prezes klubu!!!

03.07.2009
Ciężki dzień pracy miał prezes klubu pan szanowny michał gliński. Nipy, regony, konta w Banku Pocztowym (a czemu nie w innym, który na przykład nie obsługuje urzędu miasta?), negocjacje kontraktów, wywiady, listy otwarte, ukrop jak w ulu. Być może upał przysłonił szanownemu panu prezesowi michałowi glińskiemu racjonalne myślenie przy propozycjach nowych kontraktów dla zawodników Zawiszy, bo gdyby nie interwencja przedstawiciela Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, kadra do Gutowa Małego wyjechałaby bez najlepszego zawodnika rundy wiosennej, a według wielu kibiców i całego sezonu. Takie pomysły wdraża prezes klubu, aby oszczędzać na najlepszych zawodnikach, na ludziach którzy chcą grać w Zawiszy i dla Zawiszy??? To nie jest LZS, że o każda zgodę na wydanie 200 zł będzie pan szanowny prezes michał gliński dzwonił do ratusza.


Trzeba też przyznać, że my kibice Zawiszy Bydgoszcz byliśmy długi czas ślepi. Tak ślepi. Skąd mogliśmy wiedzieć, że gdzieś potajemnie jakiś wielki kibic, były piłkarz, medalista MP, reprezentant Polski, kształci się i uczy, aby wyprowadzić Zawiszę z zaścianków futbolowej Polski. Jak mogliśmy przegapić takiego wspaniałego kandydata na prezesa WKS Zawisza Bydgoszcz SA???

Pewnie mogliśmy, ale na pewno nie szukalismy kandydatur wśród ludzi, którzy popierali hydrotwór, także wśród ludzi którzy wykazywali wyższość kibiców innych klubów nad kibicami Zawiszy w V i IV lidze, a także wśród ludzi, którzy po prostu kłamią.

szanowny panie prezesie michale gliński. Wczoraj nie doszliśmy do żadnych wspólnych wniosków. Wręcz rozmowa z panem, utwierdziła nas, że jest pan nieprzygotowany pod żadnym względem do piastowania tak ważnej funkcji jaką jest funkcja prezesa Zawiszy Bydgoszcz.

Z tego miejsca chcielibyśmy zapewnić drużynę i szkoleniowców, szczególnie trenera Mariusza Kurasa, że kibice nie pozwolą, aby jakiś nieudacznik rozwalił to, co przez tyle lat odbudowywali inni!!!