A prezesa dalej nie ma...

01.07.2009
18 czerwca w specjalnym oświadczeniu kibice Zawiszy Bydgoszcz wyrazili swoje zaniepokojenie i obawy dotyczące m.in. obsady głównych stanowisk w spółce WKS Zawisza Bydgoszcz SA. 2 lipca ma nastąpić podpisanie aktu notarialnego powołującego spółkę. Na obecną chwilę nie ma wskazanych władz spółki, więc czy jest w ogóle możliwe w takiej sytuacji podpisanie tego dokumentu?

Wiedzieliśmy, że władze miasta nie mają pewnych kandydatów na stanowisko prezesa, a potencjalni, wymieniani często przez media po prostu odmówili, o czym my wiedzieliśmy już kilka dni temu. W tej sytuacji słowa wiceprezydenta Macieja Grześkowiaka z Expressu Bydgoskiego (25.06.2009) cyt. „Nie martwmy się na zapas o licencję i o to, kto będzie prezesem spółki i zasiadał w radzie nadzorczej. To wszystko, przy dobrej woli PZPN, powinno udać się załatwić.” brzmią komicznie i wskazują na brak jakiegokolwiek pomysłu na prowadzenie klubu piłkarskiego, którego miasto ma być głównym udziałowcem.

Prezydent się może nie martwić, dziennikarze też mogą się nie martwić, ale kibice i sympatycy Zawiszy nie będą się tej niekompetencji bezczynnie przyglądać. Dalej stoimy na stanowisku, że jedynym i naturalnym kandydatem do objęcia funkcji prezesa jest Bogdan Pultyn. Jego zasługi dla odbudowy Zawiszy są nieocenione i może władze miasta uzmysłowiłyby sobie wreszcie, że gdyby nie Bogdan Pultyn to o spółce piłkarskiej mogłyby co najwyżej wspominać mając w pamięci własne pomysły z korupcyjnym przeszczepem z Włocławka.

Prezesem WKS Zawisza Bydgoszcz SA powinien zostać człowiek znający się na piłce, pochodzący z Bydgoszczy lub regionu i mający doświadczenie w prowadzeniu klubu piłkarskiego. Te trzy warunki spełnia Bogdan Pultyn i jesteśmy pewni, że zamieniając fotel prezesa Stowarzyszenia Piłkarskiego na fotel prezesa spółki, będzie prowadził Zawiszę tak samo uczciwie, rzetelnie i wiarygodnie jak robił to do tej pory. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że nigdy nie zaakceptujemy „spadochroniarza” mianowanego w ostatniej chwili i wywodzącego się z ulicy Jezuickiej, bo doskonale wiemy, że tam na piłce nikt się nie zna. A szkodników w Zawiszy było przez lata zbyt dużo.

Pozdrawiamy Kibice Zawiszy Bydgoszcz