Zawisza ma być wielki!

25.06.2009 Nareszcie optymistycznie. Radni niemal jednogłośnie opowiedzieli się za spółką akcyjną



W poniedziałek Walne Zgromadzenie Członków Stowarzyszenia Piłkarskiego, a wczoraj Rada Miasta podjęta decyzję o powołaniu spółki akcyjnej z udziałem miasta.




Na ten moment piłkarski Zawisza czekał czternaście miesięcy. Długo, ale wierzymy, że było warto.

O utworzeniu „WKS Zawisza Bydgoszcz SA” prezydent Konstanty Dombrowicz poinformował oficjalnie w ubiegły wtorek. Tego dnia nie było jednak zgody stowarzyszenia na niektóre punkty w statucie i zgromadzeniu wspólników.

Na zwołanym najazutrz na terenie kompleksu sportowego przy ul. Gdańskiej wyjazdowym posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki Rady Miasta, jej przewodniczący Kazimierz Drozd apelował o ustępstwa i osiągnięcie kompromisu. Władze miasta wsłuchały się w głos radnych i jeszcze tego samego tygodnia doszło do porozumienia w spornych kwestiach.


W miniony poniedziałek walne SP Zawisza, bez głosów sprzeciwu, a siedmiu wstrzymujących się (29 członków było „za”) podjęło uchwałę o zawiązaniu spółki z miastem.

Ogromne poparcie radnych

Wczorajsze głosowanie w tej sprawie z udziałem radnych okazało się formalnością. „Za” było 29 osób, a tylko jedna wstrzymała się. W opinii radnych dobrze się stało, że taki projekt powstał, bowiem przy założeniu, iż drużyna będzie podnosić swój poziom, stadion może ściągnąć wielotysięczną rzeszę fanów. A nic tak nie cieszy oczu, jak wypełnione trybuny.
image

Z lewej dopingujący prezydenta Bydgoszczy Konstantego Dombrowicza prezes SP Zawisza Bogdan Pultyn. / Fot. Tadeusz Pawłowski

Radny Marek Gralik stwierdził, że lepiej wydać środki na piłkarską spółkę aniżeli na promocję miasta poprzez telewizyjne seriale. Jeszcze dalej poszedł Adam Fórmaniak, mówiąc, że to świetna okazja by zakopać wojenne topory z kibicami. I wszystko budować na zgodzie.

Odniósł się tego wiceprezydent Maciej Grześkowiak: - Po raz kolejny oświadczam, iż w ostatnich działaniach policji wobec kibiców w sprawie transparentów, nie uczestniczyły żadne osoby z ratusza.

Wróćmy jednak do spraw najważniejszych. Od dziś działacze rozpoczną pertraktacje z zawodnikami i trenerami (Mariusz Kuras pozostanie na swoim stanowisku). Na zarejestrowanie spółki (te sprawy wzięło na siebie miasto) pozostał miesiąc. Nowy sezon rusza pod koniec lipca i osoby zarządzające spółką muszą do tego czasu załatwić szereg spraw formalno-prawnych.

Dzisiaj na przykład mija termin przyjmowania dokumentów do otrzymania licencji na grę w II lidze (gros klubów ma z tym kłopot!). Zawisza z jej przyznaniem nie powinien mieć problemów, lecz wcześniej występował o to jako stowarzyszenie.

Maciej Grześkowiak w tej i wielu innych sprawach jednak uspokaja: - Nie martwmy się na zapas o licencję i o to, kto będzie prezesem spółki i zasiadał w radzie nadzorczej. To wszystko, przy dobrej woli PZPN, powinno udać się załatwić. Najważniejsze, że spółka powstanie, a całe przedsięwzięcie zyska ogromną wiarygodność u sponsorów i ewentualnych udziałowców. Jeśli bowiem znajdzie się inwestor, który zagwarantuje dalszy rozwój piłki w Bydgoszczy, chętnie nasze udziały odstąpimy.

Prezes dziękuje

Bogdan Pultyn, prezes SP Zawisza, podziękował radnym i prezydentom. - Ostatnie decyzje zapewnią nam spokój zarówno w klubie, jak i wśród kibiców. Mogę dodać, że nasi działacze są już gotowi do działań, które spółka nam powierzy.

Prezydent Dombrowicz również zapewnia o dobrej woli miasta: - Nigdy nie było wokół tej sprawy z naszej strony złej atmosfery. Nie są to jednak środki ani Dombrowicza ani Grześkowiaka, dlatego starannie musieliśmy dopilnować formalności.

Budżet klubu na nowy sezon ma wynieść około 2,5-3 mln zł.

Źródło: Express.bydgoski.pl