Bilety tańsze i szansa na doping
26.05.2009
Doszło do spotkania kibiców z właścicielem, trenerem i piłkarzami Zagłębia Sosnowiec. Dyskusja trwała 2 godziny, ustalono, iż na Zawiszę bilety będą kosztować 6 i 12 zł, a zawodnicy muszą bardziej się zangażować.
Krzysztof Szatan zabiegał, żeby kibice wspomogli dopingiem swoją drużynę. Padła odpowiedź, iż po tym co zawodnicy prezentują na boisku, nie zasługują na doping, gdyż fani wstydzą się za piłkarzy. Jednak w końcu zapowiedzieli, iż jeśli zobaczą w meczu z Zawiszą Bydgoszcz zaangażowanie, to wspomogą zespół dopingiem. Długo trwały targi o obniżkę cen biletów, przy okazji zarzucono, że głupotą byłoby, przy tak fatalnej postawie zespołu, zwiększanie ich wartości. Ostatecznie ustalono ceny 6 - na otwartą i 12 złotych - na krytą trybunę.
Spotkanie przebiegło w atmosferze wylewania żalów. Właściciel mówił, że sytuacja jest trudna. Na to otrzymał odpowiedź, że w klubie nic się nie robi, by było lepiej. Kibice przypomnieli czasy STS-u, kiedy to było dużo ciężej, a jednak drużyna grała na niezłym poziomie. Piotr Pierścionek trener sosnowiczan, w tamtych czasach piłkarz Zagłębia, przyznał, iż wtedy zespół składał się głównie z wychowanków i było większe zaangażowanie. Padło stwierdzenie, o złym przygotowaniu do rundy, że zawodnicy mają siły tylko na 60 minut meczu. Szkoleniowiec dodał, iż jesienią kadra była lepsza, sosnowiczanie wywalczyli w minionej rundzie 32 punkty.
Właścicielowi Zagłębia zostały wytknięte wszystkie błędy. Od częstego zwalniania trenerów, złego doboru piłkarzy i działaczy; po przez brak wyszukiwania sponsorów; do niezrozumiałej polityki klubu. Jeden z kibiców skupił się na permanentnym atakowaniu Bartłomieja Sochy. Zawodnicy, a dokładniej rada drużyny: Krzysztof Myśliwy, Arkadiusz Kłoda, Wojciech Białek, Tomasz Łuczywek i Adrian Pajączkowski, musieli wysłuchać, iż nie angażują się w swój zawód. - Gdybym ja pracował, tak, jak niektórzy z naszych piłkarzy, to już dawno byłbym zwolniony - wyjaśnił jeden z kibiców. Piłkarzom wprost zarzucono brak… jaj. Stwierdzono, że nie potrafią wstrząsnąć kolegami z drużyny, by się bardziej przykładali do pojedynków.
Spotkanie wiele nie wyjaśniło, raczej pozostawia znaki zapytania. Możliwe, iż kibice będą chcieli spotkać się z wszystkimi zawodnikami. Miejmy nadzieję, że te rozmowy wpłyną mobilizująco na sosnowiczan. Oby piłkarze niesieni pozytywnym dopingiem wygrali ostatnie dwa spotkania i zapewnili sobie utrzymanie w II lidze. Może wtedy dojdzie do konkretniejszych rozmów - o tym jak polepszyć sytuację naszego klubu.
Źródło: sportowezaglebie.pl