Pierwsze zwycięstwo wiosny nie czyni, ale...
23.04.2009
Dziewiąty mecz Zawiszy Bydgoszcz w rundzie wiosennej przerwał niechlubną serię niebiesko-czarnych bez zwycięstwa. W środowym, ostatnim meczu 26 kolejki II ligi (grupa zachodnia) bydgoszczanie pokonali 3:2 (0:1) Polonię Słubice. Trenerzy obu ekip - Mariusz Kuras oraz Andrzej Michalski - byli zgodni co do jednego - oglądali spotkanie walki. Kilka innych aspektów rywalizacji, ich zdaniem, różniło się jednak dość znacznie...
Szkoleniowiec gości postawił na pomeczowej konferencji odważną tezę, że jego gracze mogli wygrać tę konfrontację. Przed przerwą faktycznie, słubiczanie byli stroną dominującą pod względem jakości gry. "Nie kalkulowałem i od początku wystawiłem dwóch napastników. Nie mamy czego bronić. Musimy wydostać się ze strefy spadkowej." - komentuje w rozmowie z nami trener Michalski. Kilka akcji prawą stroną Lilo oraz niezła postawa w środku pola Mateusza Machaja - to były argumenty przyjezdnych w pierwszych 30 minutach rywalizacji.
Zawiszanie odpowiedzieli dwiema okazjami. W 31 minucie piłkę na szesnastym metrze opanował Piotr Bajera, uderzył lewą nogą, ale trafił w słupek. Sześć minut później bardzo dobrą okazję miał Marcin Krzywicki, ale ustawiony na ósmym metrze strzelił z woleja nad poprzeczką. Kubeł zimnej wody dla zawodników i kibiców Zawiszy spadł w 39 minucie. Rzut wolny na prawej stronie wykonywał Andrzej Matwijów, a w polu karnym najskuteczniejszy okazał się Wojciech Okińczyc. Precyzyjny strzał głową, prowadzenie Polonii i konsternacja na trybunach. Nastroje mogły się diametralnie zmienić, ale w 43 minucie Rafał Piętka trafił w poprzeczkę.
W przerwie trener Kuras dokonał dwóch zmian. Na placu gry pojawił się Tomasz Szczepan i Krzysztof Szal. Wprowadzenie tego pierwszego sprawiło, że Grzegorz Brzeziński został przesunięty na prawą obronę. "Planowałem taki manewr już od pierwszej minuty. Brzeziński nie zawodzi mnie na żadnej pozycji. Gra, mimo młodego wieku, dojrzałą piłkę." - ocenia go szkoleniowiec zawiszan.
Krzysztof Szal (po prawej) strzelił swojego pierwszego gola w tym roku i zapewnił premierową wygraną Zawiszy w rundzie wiosennej. / fot.archiwum
Sygnał do ataku zaledwie 120 sekund po wznowieniu gry wspomniany Szczepan. Jego potężne uderzenie z 20 metrów w ostatniej chwili na rzut rożny sparował Dawid Kręt. "To był dla nas impuls do aktywniejszej gry." - dodaje Kuras. Rzeczywiście, od tego momentu bydgoszczanie grali ofensywniej. W 55 minucie Brzeziński dośrodkował w pole karne, akcję zamykał na lewym skrzydle Marcin Kozłowski, a jego zgranie wykorzystał Bajera, pakując piłkę do pustej bramki.
Kwadrans później na trybunach zapanowała euforia. Rzut karny po faulu na Szymonie Maziarzu wykorzystał Marcin Łukaszewski. Pewne uderzenie kapitana niebiesko-czarnych sprawiło, że kibice uwierzyli w pierwszy, wiosenny triumf. Kolejne wydarzenia na placu gry przypominały horror. W 80 minucie znakomita kontra Lilo została wykończona przez rezerwowego Krzysztofa Piskułę. "Do końca wierzyłem w wygraną mojej drużyny." - zapewnia Mariusz Kuras. Ta wiara przydała się - w 84 minucie Szal uprzedził Piętkę i mocnym strzałem z siedmiu metrów zapewnił zwycięstwo Zawiszy.
Bydgoscy piłkarze nie rozegrali w środę wybitnego meczu. Najważniejsze, zdaniem Kurasa, są jednak trzy punkty. "Teraz musimy jechać do Polic z nadzieją na wywalczenie kompletu punktów. Krótka seria będzie dla nas okazją do poprawy sytuacji w tabeli." - zaznacza. Obecnie zawodnicy klubu z ulicy Gdańskiej mają 33 punkty i plasują się na jedenastym miejscu. Do dziesiątego GKS-u Tychy tracą dwa punkty. Prowadzi MKS Kluczbork (48 punktów).
Kolejny mecz Zawisza rozegra z Chemikiem Police w najbliższą sobotę. Początek tego meczu o godzinie 12:00.
Zawisza Bydgoszcz - Polonia Słubice 3:2 (0:1)
Bajera 55', Łukaszewski 72'-karny, Szal 84' - Okińczyc 39', Piskuła 80'
Zawisza: Gajewski - Rogalski (46' Szal), Tomczak, Łukaszewski, Zaremski - Maziarz, Brzeziński, Piętka, M.Kozłowski (72' Cuper) - Krzywicki (46' Szczepan), Bajera
Polonia: Kręt - Chomiuk, Gajowy, Benkowski, Tymoszyk - Lilo, Machaj (86' Warcholak), Matwijów, Janczarek - Okińczyc (69' Szyszka), Wawszczak (55' Piskuła)
Zółte kartki: Łukaszewski - Kręt, Benkowski, Gajowy, Lilo
Źródło: Sportowa.Bydgoszcz.pl