Nowy trener już w przyszłym tygodniu?

20.03.2009 Atmosfera po niedzielnej rewolucji w sztabie szkoleniowym bydgoskiego Zawiszy powoli wraca do normy. Zespół pod okiem Tomasza Łachowskiego robi wszystko, by jak najlepiej przygotować się do sobotniej potyczki w Tychach. Działacze natomiast skupiają się na poszukiwaniu nowego trenera. Zostanie nim prawdopodobnie szkoleniowiec z tzw. nazwiskiem. Wśród potencjalnych kandydatów do objęcia posady wymienia się m.in. Adama Topolskiego, Marka Motykę, Marka Chojnackiego, Jana Żurka i Krzysztofa Chrobaka. Niewykluczone, iż nazwisko nowego opiekuna zawiszan poznamy już w przyszłym tygodniu.

Karuzela nazwisk

Większość z pojawiających się w spekulacjach nazwisk pozostaje raczej w sferze marzeń prezesa Bogdana Pultyna. Wyjątkiem jest kandydatura Topolskiego, aktualnie opiekuna III-ligowej Unii Swarzędz. Kibice w Bydgoszczy doskonale pamiętają tego szkoleniowca, bowiem dowodził on pierwszoligową drużyną niebiesko-czarnych na początku lat dziewięćdziesiątych. Spośród trenerów, których kandydatury pojawiają się na giełdzie nazwisk to właśnie Topolski wydaje się najbardziej prawdopodobnym następcą Tomasza Łachowskiego. Młody trener nadal jednak będzie pracował z drugoligowym zespołem. Władze klubu chcą , by Łachowski nabrał niezbędnego doświadczenia u boku rutynowanego kolegi jako jego asystent. Pozostali kandydaci, może i wyrazili chęć podjęcia pracy w grodzie nad Brdą (takie informacje pojawiły się w niektórych mediach) , ale można wątpić, czy bydgoszczanie będą w stanie spełnić ich wymagania finansowe. Marek Motyka czy Marek Chojnacki od lat przyzwyczajeni są bowiem do zarobków na „ekstraklasowym” poziomie. Także Krzysztof Chrobak i Jan Żurek nie należą do najtańszych fachowców na rynku. Z drugiej strony pojawiają się jednak sygnały, iż szefowie Zawiszy nie zamierzają oszczędzać na nowym trenerze, i że może on liczyć na naprawdę solidne wynagrodzenie… Na efekt rozmów na linii działacze – kandydaci, musimy jeszcze poczekać.

Kibice podzieleni

Wróćmy jednak do wydarzeń z minionej niedzieli. Działacze nazajutrz po niespodziewanej klęsce w Legnicy wręczyli dymisję Piotrowi Tworkowi. Uznali, iż trzy porażki z rzędu (dodano dwie kolejki rozegrane awansem) dyskwalifikują trenera z dalszego pełnienia tej funkcji. Co na to kibice? Opinie są podzielone. Jedni w pełni popierają decyzję klubu, inni zaś uważają, że zmiana trenera po przepracowaniu całego okresu przygotowawczego i jednej porażce, jest bezzasadna. Na forach internetowych zawrzało. Postanowiliśmy zajrzeć na kilka z nich w poszukiwaniu najciekawszych opinii. „Co tu dużo gadać, taki skład jaki ma Zawisza to wystarczy dobra myśl trenerska i są wyniki. Niestety trener Tworek na tym szczeblu takowej nie posiada... Ale ja mu za to co zrobił dziękuję" – napisał na stronie Zawiszafans.com, internauta o nicku TheBox. W podobnym tonie wypowiada się użytkownik podpisujący się pseudonimem Magic: „W taki sposób jak w Legnicy nie może przegrywać drużyna z aspiracjami do awansu. Z całym szacunkiem, ale Tomasz Łachowski po pierwsze jest zbyt "przesiąknięty" teoriami poprzedniego trenera, a po drugie to nie czas, liga i miejsce na eksperymenty... Drużynie potrzebny jest szkoleniowiec z klasą, wiedzą i doświadczeniem”. „Wielki błąd zarządu. Nie zmienia się trenera od razu po okresie przygotowawczym, mimo że porażka była bardzo dotkliwa” – uważa z kolei Seba, zabierający głos na oficjalnej stronie SP Zawisza.

Sesja wyjazdowa

Jakby mało było zawirowań na trenerskiej ławce, w klubie z ulicy Gdańskiej trwa nerwowe oczekiwanie na zakończenie montażu ogrzewanej płyty. Niestety, sprawdził się czarny scenariusz i – o czym już informowaliśmy – spotkanie z Pogonią Szczecin, zaplanowane na 28 marca odbędzie się dopiero 15 kwietnia. Oznacza to, że dwa najbliższe ligowe boje - z GKS-em Tychy i Jarotą Jarocin, niebiesko czarni rozegrają na wyjeździe. Jeśli z tych dwóch wypraw niebiesko-czarni nie przywiozą przynajmniej czterech punktów, to marzenia o zajęciu miejsca w czołówce ligi będą musieli odłożyć w czasie. Wszystko w nogach i głowach zawodników…


Ukłon w stronę fanów

Na koniec ważna informacja dla kibiców wybierających się na sobotnie spotkanie Zawisza - GKS Tychy. Zarząd tyskiego klubu postanowił, iż fani „Zetki” obejrzą „mecz przyjaźni” za darmo. Warunkiem wejścia na stadion będzie jedynie okazanie dowodu tożsamości.

Maciej Pietrzy

Źródło: Sportowabydgoszcz.pl