Trener Tworek o taktyce Zawiszy
12.03.2009
Taktykę zazwyczaj dopasowuje się do rywala, z jakim przyjdzie się nam zmierzyć. Nie ukrywam, że my wiosną najczęściej grać będziemy systemem z jednym napastnikiem, a więc 4-2-3-1. Podczas ataku wysuniętego napastnika wspierają boczni pomocnicy, lub też obrońcy. Zarówno Mateusz Zaremski, jak i Damian Cuper mają możliwości do gry ofensywnej. Trochę innym typem jest Marcin Rogalski, który raczej skupia się na obronie. W tym systemie nie rzadko środkowy pomocnik schodzi na bok, a jego miejsce zajmuje lewoskrzydłowy. Taką rotację mogą wykonywać np. Krzysztof Szal z Marcinem Tarnowskim.
Ustawienie 4-4-2 może być ofensywne jak i defensywne w zależności od zadań przypisanych napastnikom. Ten system wymaga od środkowych i bocznych napastników dużych predyspozycji motorycznych.
Najbardziej ofensywny jest system 4-1-2-3. Ważna jest tu rola defensywnego pomocnika, który musi wspomagać obrońców. U nas dobrze w tym sprawdza się Grzegorz Brzeziński. Rafał Piętka i Tomek Szczepan lubią przechodzić do ofensywy, a Grzesiu to taki zawodnik od czyszczenia pola.
Nie mielibyśmy też kłopotów z trójką napastników. Mam na szczęście w składzie kilku zawodników, którzy mogliby to zadanie wypełniać. Najbardziej uniwersalny jest chyba Marcin Tarnowski. Jego można ustawiać na obu skrzydłach, a także na środku.
Systemy oczywiście są bardzo ważne, ale doświadczeni kibice często widzą, że zespół rozpoczyna mecz w jednym ustawieniu, a kończy w zupełnie innym. Na zmianę taktyki wpływa wiele rzeczy - kartki, kontuzje, czy też stracone bramki.
Źródło: Gazeta Wyborcza