Kibic Zawiszy u Senatora Rulewskiego

02.03.2009
Dziś przedstawiciele kibiców Zawiszy Bydgoszczy spotkali się z Senatorem RP Janem Rulewskim w sprawie skandalicznego wyroku bydgoskiego Sądu Grodzkiego dotyczącego wywieszenia transparentów podczas MŚ Juniorów W LA. Oto treść pisma jaką przekazano J. Rulewskiemu

Senator RP
Jan Rulewski
Biuro Senatorskie
ul. Gdańska 31/6a
85-005 Bydgoszcz


Szanowny Panie Senatorze

My, kibice Zawiszy Bydgoszcz zwracamy się do Pana Senatora z wielką prośbą o pomoc i interwencję w sprawie skazania przez bydgoski Sąd Grodzki siedmiu naszych kolegów (wymieniono imiona i nazwiska) za to, że wg sądu w dniu 8 lipca 2008 roku w Bydgoszczy będąc na Stadionie Miejskim im. Zdzisława Krzyszkowiaka przy ulicy Gdańskiej 163 usiłowali przeszkodzić w przebiegu imprezy sportowej Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkoatletyce poprzez werbalne manifestowanie oraz wywieszenie transparentów.
Szanowny Panie Senatorze. Pragniemy zwrócić Pańską uwagę na bezprecedensowe tło tej sprawy. Protest kibiców, a potem mieszkańców Bydgoszczy dotyczył nowej nazwy stadionu, w której nie uwzględniono członu „Zawisza”. Protest ten wyraziliśmy w formie transparentów ("Zawisza - nazwę nosi świątynia ta - Gdańska 163 a", "Od lat każdy w Bydgoszczy słyszał, że w Bydgoszczy jest Zawisza. Teraz mamy prezydenta, który o tym nie pamięta", "Od lat tradycja się nie zmienia. Tu jest Zawisza. Stadion Miejski to ściema") podczas otwarcia Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce, ale pragniemy również podkreślić, że akcja ta miała spokojny i pokojowy charakter i nieprawdą jest, że usiłowano przeszkodzić w przebiegu imprezy. Treść transparentów nie była obraźliwa, ani wulgarna. Chcieliśmy zwrócić uwagę władz miasta na to, że w świadomości wielu tysięcy mieszkańców Bydgoszczy utrwaliła się zwyczajowa nazwa stadionu „Zawisza” i pominięcie jej w nazwie jest zerwaniem z tradycją i historią miasta, a także z wola obywateli.
Prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz złożył do prokuratury doniesienie na grupę kibiców piłkarskiego Zawiszy, którzy protestowali podczas otwarcia mistrzostw świata przeciwko zmianie nazwy stadionu. Prokuratura jednak nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i sprawę umorzono.
Szanowny Panie Senatorze – pytamy dlaczego obwinionych nie poinformowano o dacie rozprawy, nie dając możliwości obrony, dając tylko wiarę wyjaśnieniom jednej ze stron? Całą siódemkę ukarano miesiącem ograniczenia wolności i darmową pracą na rzecz państwa w wymiarze 20 godzin, a także ZAKAZEM WSTĘPU NA NASTĘPNE MISTRZOSTWA, co jest absurdem na skalę światową, ponieważ następne takie mistrzostwa odbędą się w Kanadzie. Kolejną „ciekawostką” jest fakt, że obwinionych spisano nie na stadionie, gdzie wg sądu interweniowały tzw służby porządkowe, ale poza obiektem. Pytamy – co i kto kierował sądem, że ten wydał tak dziwny w swej postaci werdykt?
Szanowny Panie Senatorze – zwracamy się do Pana Senatora, jako do człowieka, który dużą część swojego życia poświęcił na walkę z totalitarnym ustrojem o wolną Polskę, niezależność, wolność słowa i inne równie ważne atrybuty demokratycznego państwa prawa. Pana odwaga i życiowa postawa w ciężkich latach 80-tych sprawiła, że dziś mamy możliwość swobodnie korzystać z dobrodziejstw demokracji. Jednak uważamy, że tak nie jest. Wyrok w powyższej sprawie uważamy za głęboko niesprawiedliwy. Konstytucja RP daje każdemu obywatelowi m.in. wolność wyrażania swoich poglądów. Wywieszenie transparentów podczas otwarcia Mistrzostw, a później na sesji Rady Miasta (z której próbowano naszych przedstawicieli usunąć siłą na polecenie prezydenta Dombrowicza) wpisuje się w ten artykuł konstytucji! W wyniku naszego protestu nikomu nie stała się krzywda, nikt nie poniósł żadnych strat, prokuratura umorzyła postępowanie, ale jak widać są w Bydgoszczy osoby, które dążyły, aby w ten czy inny sposób ukarać kibiców Zawiszy Bydgoszcz, widocznie za niepokorność wobec prezydenta Dombrowicza, bo inaczej tego nazwać nie potrafimy. Wiemy, że nasz protest zarówno z otwarcia Mistrzostw, jak i sesji Rady Miasta spotkał się z ogromnym poparciem mieszkańców Bydgoszczy, bo w klika tygodni beż żadnej akcji medialnej zebraliśmy z własnej inicjatywy blisko 10 tysięcy podpisów pod petycją do władz Bydgoszczy przeciw pominięciu „Zawiszy” w nazwie stadionu. Niestety demokratycznie wybrana władza nawet nie raczyła odpowiedzieć na tą petycję, ale życie do tej historii dopisało puentę, bo w styczniu radni przegłosowali uchwałę, dzięki której „Zawisza” jest w nazwie obiektów przy ulicy Gdańskiej 163.
Szanowny Panie Senatorze – bardzo liczymy na Pańską pomoc w tej bulwersującej dla nas sprawie. Nie możemy uwierzyć, że w XXI wieku, w wolnej i demokratycznej Polsce nie można mieć innego zdania niż rządzący (w tym przypadku Bydgoszczą), a każda demonstracja innych poglądów kończy się represjami ze strony… I tego Szanowny Panie Senatorze nie wiemy.



Z wyrazami szacunku
W imieniu kibiców Zawiszy Bydgoszcz