„Zawisza” czeka, Kujawiak milczy - za express.bydgoski.pl

17.01.2006 Trener II-ligowca z Włocławka, Bogusław Baniak, nie wie, gdzie jego drużyna będzie przygotowywać się do II rundy po powrocie ze Szklarskiej Poręby.

Przypomnijmy, że w miniony czwartek na walnym zebraniu zarządu Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego „Zawisza” postanowiono przyjąć uchwałę intencyjną o przyjęciu w poczet członków, będącej w rejestracji Spółki Akcyjnej Kujawiak Włocławek. Władze przyszłej spółki zostały już o tym powiadomione. Nie ma jednak z ich strony żadnego odzewu. Czyżby nie były zainteresowani podjęciem dalszych rozmów? Brak reakcji ze strony szefów Hydrobudowy niepokoi bydgoskich działaczy, jak również samych zawodników, którzy liczą na pozyskanie możnego sponsora. A może to tylko cisza przed burzą?

Wojciech Klatt, dyrektor Kujawiaka twierdzi, że trzeba jeszcze wyjaśnić kilka spornych kwestii. A na pytanie, gdzie drugoligowi gracze zjadą po obozie (23 stycznia) w górach, odpowiada: nie wiem!

Nic nowego nie potrafi też przekazać Bartłomiej Krasicki, który prowadził rozmowy z Zawiszą, mając pełnomocnictwo szefa Hydrobudowy. Trener Baniak ma nadzieję, że w tym tygodniu dowie się o planach klubu.

- Jesteśmy brygadzistami i mamy jak najlepiej wykonać swoją robotę. Chciałbym jednak ustalić miejsca rozegrania meczów kontrolnych. A na razie, niewiele wiadomo. Nie wiem, czy wrócimy do Bydgoszczy. Na pamiątkę pozostało mi tylko zdjęcie z „Expressu” - dodał szkoleniowiec.

Nabyte w Poznaniu i Piotrkowie doświadczenie każe Bogusławowi Baniakowi czekać na rozwój wypadków. Ale boleśnie o prowadzonych wcześniej rozmowach przekonali się piłkarze Kujawiaka, którzy otrzymali „dziwne” SMS-y, mówiące o tym, że nie będą mieć w Bydgoszczy łatwego życia...

Tymczasem w IV-ligowym Zawiszy początek roku stoi pod znakiem pustej kasy i tarć personalnych. Po kilku oficjalnych i mniej oficjalnych spotkaniach zrobiło się bardzo nieprzyjemnie.

Doszło do rozłamu w Stowarzyszeniu Piłkarskim „Zawisza”, a na dowód tego na „walnym” CWZS Zawisza w sprawie przyjęcia nowych członków (w tym Kujawiaka), prezes Marek Rzepa i wiceprezes Mariusz Walenciak byli odmiennego zdania. Bez komentarza.