Idą lepsze czasy dla Zawiszy

01.12.2008 Szybkie powołanie spółki akcyjnej i duże inwestycje w bydgoski futbol zapowiadają władze miasta i działacze Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawiszy. - Nadchodzą dobre pieniądze i lepsze czasy dla klubu - mówi zastępca prezydenta Bydgoszczy Maciej Grześkowiak


Już dawno działacze SP Zawisza i przedstawiciel ratusza nie byli tak zgodni. To efekt piątkowego spotkania w Urzędzie Miasta z prezydentem Konstantym Dombrowiczem i Maciejem Grześkowiakiem. Tematem rozmów było powołanie spółki akcyjnej, która być może już na początku przyszłego roku stanie się faktem.




- W planie budżetu na 2009 r. znajdują się już pieniądze przeznaczone na wejście miasta do spółki z Zawiszą. Mogę tylko powiedzieć, że są to niemałe kwoty. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby miasto jednorazowo przekazało takie środki na jakiś klub. Chodzi o to, by drużyna jak najszybciej grała minimum w I lidze - mówi Grześkowiak. Obie strony po raz kolejny spotkają się w połowie grudnia. Do tego czasu ratuszowy wydział nadzoru właścicielskiego powoła biegłego, który wyceni to, co SP ma wnieść do spółki. Zawisza natomiast ma sprawdzić, jakie są możliwości przejęcia drużyny przez spółkę i czy będzie ona mogła prowadzić zespół już w rundzie wiosennej.

- Nawet jeśli takiej zgody nie będzie, to spółka i tak powstanie. Będziemy się przygotowywać do przejęcia zespołu latem - zapowiada zastępca prezydenta miasta. Bardzo możliwe, że to właśnie ratusz będzie miał pakiet większościowy spółki. Jak zapewniają jednak urzędnicy, w przypadku pojawienia się dużego sponsora to Urząd Miasta, a nie klub pozbędzie się części swoich udziałów.

- Cieszę się, że tak właśnie to wszystko przebiega. Pół roku temu w tej samej sali apelowaliśmy do władz miasta o zaprzestanie sporów i podjęcie rozmów. Teraz widać, że to się udało - cieszy się Tomasz Rega, wiceprezes SP Zawisza.

- Mam zapewnienie prezydenta, że do czasu powołania spółki otrzymywać będzie pieniądze z wydziału promocji - dodaje.

Miasto już przekazało Stowarzyszeniu Piłkarskiemu 50 tys. zł ze środków pozabudżetowych. Ta kwota pozwoli działaczom zamknąć bilans rundy jesiennej II ligi.

Wiosna, jak zapowiadają w klubie, ma być jeszcze lepsza. - Celem jest zapewnienie odpowiedniego budżetu i wzmocnienie drużyny. To jest możliwe do zrealizowania - zapowiada Bogdan Pultyn, prezes SP. Optymizmu nie kryje też zastępca prezydenta.

- Jeśli wszystko pójdzie tak, jak sobie to wyobrażamy, to niewykluczone, że jeszcze w tym sezonie drużyna zagra o awans do I ligi. Oczywiście nie możemy jednak tego zagwarantować - dodaje.

Miasto nadal zamierza inwestować w obiekt przy ul. Gdańskiej. W tej chwili kończy się montaż przy bramkach wejściowych specjalnego systemu identyfikacji. - Różne rzeczy do tej pory się działy przy wejściu. Teraz system jest jasny. Na jeden bilet tylko raz będzie można wejść na stadion - tłumaczy Grześkowiak.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, możliwe jest także, że jeszcze w tym roku zostanie zainstalowana podgrzewana murawa. Jedna z firm, która stanęła do przetargu, być może wycofa swój protest, co znacznie przyspieszy wszystkie procedury. Od nowego roku własnością miasta staną się też boiska treningowe (od ul. Powstańców Warszawy), które do tej pory należały do Agencji Mienia Wojskowego.

Źródło: Gazeta Wyborcza