Zawisza coraz niżej w tabeli
06.10.2008
Bydgoscy piłkarze przegrali w Królewskiej Woli z Gawinem. Po siódmej porażce w tym sezonie Zawisza zajmuje w tabeli II ligi 14 miejsce, tuż nad strefą spadkową
Trener Piotr Tworek ma sporo do myślenia przed kolejnym meczem Zawiszy
Tak źle z naszym zespołem jeszcze nie było. Przed sezonem optymiści widzieli Zawiszę w gronie drużyn walczących o awans. Najbardziej realna wydawała się jednak gra o miejsca w pierwszej dziesiątce gwarantującej spokojne utrzymanie się w gronie drugoligowców.
- Prawda jest taka, że gramy takim składem, jaki mamy. Część zawodników jest już przemęczonych sezonem. Niestety, nie mamy za dużo możliwości do rotacji - tłumaczył Piotr Tworek, trener Zawiszy.
W meczu w Królewskiej Woli jego podopieczni nie byli faworytami. Gawin to lider II ligi i gospodarze za wszelką cenę chcieli odnieść kolejne zwycięstwo.
Bydgoszczanie podobnie jak w ostatnich spotkaniach wyszli na boisko w ustawieniu 4-2-3-1. Tym razem jednak w ataku Krzysztofa Szala wspierał Piotr Bajera. Na niewiele się to jednak zdawało, bo szczególnie u tego pierwszego dało o sobie znać zmęczenie tegorocznym sezonem. Wystarczy powiedzieć, że Szal nie wygrał żadnego pojedynku jeden na jeden z obrońcami Gawina. Pomimo to bydgoszczanie byli bardzo blisko wywiezienia z Królewskiej Woli choćby punktu. Niestety, w 81. min solidna do tej pory defensywa gości popełniła błąd. Arkadiusz Piech spokojnie przebiegł z piłką kilkanaście metrów i nieatakowany pokonał Macieja Kowalskiego. To był decydujący moment sobotniego pojedynku.
- Do tej chwili wszystko wyglądało bardzo poprawnie. Jedna akcja spowodowała, że straciliśmy punkt - mówił po spotkaniu bydgoski szkoleniowiec. W Królewskiej Woli nie mógł on skorzystać z kontuzjowanego Marcina Łukaszewskiego i pauzującego za kartki Tomasza Szczepana.
Już w środę przed Zawiszą kolejny poważny test. Na własnym stadionie nasi piłkarze zmierzą się ze słabą Lechią Zielona Góra i każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie uznany za niespodziankę.
W znacznie lepszych humorach swoje spotkanie w II lidze kończyli piłkarze Unii Janikowo, którzy u siebie w meczu na szczycie zwyciężyli MKS Kluczbork.
- Mecz może nie był najbardziej emocjonujący, ale dla nas ważne były punkty i cieszę się, że moi piłkarze potrafili zagrać konsekwentnie - mówił po spotkaniu trener Zbigniew Kieżun.
Bramki dla jego drużyny zdobywali Maciej Mysiak i już w doliczonym czasie gry Piotr Nowosielski.
Trzeci z naszych drugoligowców z Koronowa nie miał szans w Sosnowcu w pojedynku z Zagłębiem. Gospodarze już w pierwszym kwadransie strzelili Victorii dwa gole.
Gawin - Zawisza 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Piech (81)
Zawisza: Kowalski - Cuper, Tomczak, Ettinger, Rogalski - Piętka, M. Kozłowski (58. Cielasiński) - Maziarz, A. Kozłowski, Bajera (65. Brzeziński) - Szal (75. Barlik).
Źródło: Gazeta Wyborcza