Kowal Pogoni losu

19.08.2008 Zaledwie 180 sekund i dwie bramki Marka Kowala zadecydowały o zwycięstwie Pogoni Szczecin w meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Mecz określany mianem pojedynku rundy jesiennej miło wspominać będą jedynie piłkarze prowadzeni Mariusza Kurasa - poza trafieniami Kowala na listę strzelców wpisał się również Marcin Woźniak. "Portowcy" odnieśli pewne zwycięstwo w premierowym meczu przed własną publicznością i awansowali na siódmą pozycję w tabeli. Zawisza, przed ostatnim meczem piątej kolejki II ligi pomiędzy Czarnymi Żagań a Jarotą Jarocin, jest dziesiąty.

Bydgoszczanie, w przeciwieństwie do rywali, dotychczas częściej prezentowali się przed własną publicznością. Dobre wrażenie po zwycięstwach nad Czarny Żagań i Miedzią Legnica zasłoniła porażka z GKS-em Tychy. Do Szczecina bydgoszczanie jechali z nadzieją na pierwsze wyjazdowe punkty (na inaugurację ulegli MKS-owi Kluczbork) i poprawienie nastrojów po przegranej z tyszanami. Podkreślali to zarówno trener Piotr Tworek, jak i kapitan niebiesko-czarnych Marcin Łukaszewski. "Jedziemy po trzy punkty." - przyznawali wspólnie w wywiadach.

W początkowej fazie meczu pełną pulę zawiszanie chcieli zgarnąć dzięki strzałom z dystansu. Próby Szymona Maziarza, Piotra Bajera, a nawet Krzysztofa Szala okazały się nieskuteczne. Niesprzyjającą aurę i padający deszcz próbowali wykorzystać również gospodarze - z dalszej odległości Macieja Kowalskiego próbował zaskoczyć Ferdinand Chi-Fon. Dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej części spotkania uwypukliła się spora przewaga gospodarzy - kilkukrotnie Zawiszę przed utratą bramki ratowały ofiarne interwencje obrońców. Swoją obecność na boisku i potencjał ofensywny zaprezentował Marek Kowal (11 bramek w poprzednim sezonie) i nominalny obrońca Marcin Woźniak. Przed przerwą nie znaleźli sposobu na zmuszenie do kapitulacji bramkarza gości. Sytuacja zmieniła się po zmianie stron...


Strzały Rafała Piętki (przy piłce) nie znalazły drogi do bramki Pogoni Szczecin. Również koledzy klubowi byłęgo zawodnika Zagłębia Lubin byli nieskuteczni.

Pogoń przechyliła szalę triumfu na swoją korzyść wkrótce po wznowieniu rywalizacji. W 49 minucie Kowal otrzymał podanie z lewej strony boiska od Cezarego Przewoźniaka i dzięki strzałowi z ośmiu metrów wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kibice miejscowego zespołu nie zdążyli ochłonąć po pierwszym trafieniu 23-letniego napastnika, a już mogli ponownie oglądać uradowanego wychowanka Pogoni Szczecin Nowej. W 51 minucie Kowal wykorzystał dośrodkowanie, tym razem z prawej strony, Mateusza Świniarka, uprzedził Kowalskiego i podwyższył rezultat na 2:0.

Na reakcję trenera Tworka nie trzeba było długo czekać. Wyjątkowo niekorzystny rozwój wydarzeń spowodował, że bydgoski szkoleniowiec zdecydował się na potrójną (!) zmianę. Na murawie zameldowali się: najnowszy nabytek Zawiszy Grzegorz Skowroński (za Damiana Cupera), Mariusz Cichowlas (za Arkadiusza Kozłowskiego) oraz Mariusz Barlik (za Krzysztofa Szala). Dwaj ostatni trafiali do siatki w pucharowym meczu z Hutnikiem Warszawa i na ich skuteczność liczył sztab szkoleniowy klubu z Bydgoszczy.

Obraz gry nie zmienił się jednak drastycznie. Nadal przeważali gospodarze, a kolejne okazje miał rezerwowy Marcin Jankowski. Nie udało mu się jednak zaliczyć pierwszego trafienia w sezonie. Bramki kontaktowej nie udało się również strzelić przyjezdnym. Jedynym sposobem, który konsekwentnie stosowali, były strzały zza pola karnego. W 83 minucie na jeden z nich zdecydował się Rafał Piętka, ale Damian Wójcik obronił to uderzenie na raty. Kibice bydgoskiego klubu, których ponad trzystu pojawiło się na trybunach stadionu imienia Floriana Krygiera, nie doczekali się na gola swoich piłkarzy. Doczekali się za to sympatycy miejscowych graczy. Bramkę pieczętującą ich triumf zdobył w 90 minucie wspomniany Marcin Woźniak.

Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 3:0 (0:0)
Kowal 49', 51', Woźniak 90'

Pogoń: Wójcik - Kosakowski, Tychowski, Skrzypek, Woźniak - Chi-Fon, Parzy (68' Biliński), Kołc (46' Świniarek), Szyszka - Przewoźniak (61' Jankowski), Kowal

Zawisza: Kowalski - Cuper (59' Skowroński), Tomczak, Łukaszewski, M.Kozłowski - Szczepan, Piętka, Maziarz, A.Kozłowski (59' Cichowlas) - Bajera, Szal (59' Barlik)

Żółte kartki: Tychowski, Przewoźniak (Pogoń) - Łukaszewski, A.Kozłowski (Zawisza)

Sędziował: Krzysztof Maciaszczyk (Drezdenko; Lubuski OZPN)
Widzów: ok. 4000 (w tym 350 z Bydgoszczy)

Eryk Dominiczak

* * *

W piątej kolejce grupy zachodniej II ligi doszło do kilku przetasowań i interesujących, a momentami sensacyjnych rezultatów. Po dwóch porażkach z rzędu obudzili się piłkarze Nielby Wągrowiec. To "przebudzenie" boleśnie odczuli na swojej skórze zawodnicy Lechii Zielona Góra, której podopieczni Krzysztofa Knychały zaaplikowali aż osiem bramek! Po bezbramkowym remisie z Chemikiem Police na fotelu lidera zasiadła Unia Janikowo. Kolejnej minimalnej porażki doznała Victoria Koronowo. Piłkarze prowadzeni przez Macieja Karabasza ulegli 0:1 Elanie Toruń. Przekonujące zwycięstwo odniósł pogromca Zawiszy z czwartej serii gier - GKS Tychy - który wygrał 3:0 z Miedzią Legnica. W niedzielę dokończenie kolejki - o 16:00 zmierzą się Czarni Żagań z Jarotą Jarocin.

Wyniki zakończonych spotkań piątej kolejki II ligi (gr. zachodnia):
GKS Tychy - Miedź Legnica 3:0 (1:0)
Raków Częstochowa - MKS Kluczbork 0:0
Elana Toruń - Victoria Koronowo 1:0 (0:0)
Polonia Słubice - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:0)
Chemik Police - Unia Janikowo 0:0
Nielba Wągrowiec - Lechia Zielona Góra 8:1 (3:0) (!!!)
Kotwica Kołobrzeg - Gawin Królewska Wola 2:0 (0:0)

* * *

W pierwszym meczu A-klasy rezerwy Zawiszy Bydgoszcz pokonały na wyjeździe Gwiazdę Sypniewo 5:2. Bramki dla bydgoskiego zespołu strzelili: Valentin Dah (dwie), Abraham Loliga, Łukasz Wenerski oraz Radosław Kanik.

Źródło: Sportowabydgoszcz.pl