Relacja z obrad Rady Miasta
15.07.2008
W dniu 15 lipca 2008r. o godz. 13.00 odbyła się w bydgoskim ratuszu sesja Rady Miejskiej.
5 osób - kibiców sportu i sympatyków Zawiszy Bydgoszcz pokojowo manifestowało przywiązanie do tradycji i umieszczenie w nazwie przebudowanego stadionu członu Zawisza, który nieodmiennie kojarzy się tysiącom bydgoszczan z tym obiektem.
Manifestacja, odbywała się w oparciu o Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 stycznia 2006r. sygn. akt K 21/05 w sprawie Konstytucyjnej wolności zgromadzeń, polegała na wywieszeniu transparentu z treścią: Bydgoski Stadion Miejski ZAWISZA. Był to wyraz poparcia tysięcy ludzi, którzy spontanicznie, od tygodnia podpisywali petycję o dodanie słowa Zawisza do nazwy stadionu.
Manifestacja odbyła się na ogólnodostępnej dla publiczności galerii, polegała tylko i wyłącznie na wywieszeniu transparentu. W trakcie rozwieszania tego transparentu przez manifestantów interweniowała Straż Miejska, która siłą próbowała go odebrać i wyrywała go z rąk protestujących, mówiąc przy tym per Ty do manifestantów, w końcu dorosłych obywateli naszego miasta. Protestujący, nie używając żadnych obraźliwych słów nie pozwolili na odebranie transparentu.
Po zamieszaniu wywołanym przez Straż Miejską po raz pierwszy porządek chciała przywrócić Przewodnicząca Rady Miasta Pani Dorota Jakuta, nawołując strażników do odstąpienia od siłowego wyrywania manifestantom transparentu. Udało jej się to dopiero po ponownym napomnieniu strażników i dopiero wówczas można było transparent rozwiesić na galerii. Prezydent Bydgoszczy zażądał przerwania obrad i usunięcia transparentu przez Straż Miejską, argumentując to tym, że to on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na sesji. Zgodnie z prawem za bezpieczeństwo w trakcie trwania sesji Rady Miasta organem odpowiedzialnym jest gospodarz czyli Radni Miejscy. Przewodnicząca Rady, po ustaleniach z Prezydium w składzie: Ewa Starosta, Tomasz Rega i Zbigniew Sobociński stwierdziła, że ta manifestacja nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa i zagrożenia ze strony manifestantów i nie koliduje z porządkiem obrad.
Do jej zdania przychyliła się zdecydowana większość radnych. Prezydent Dombrowicz nie chciał się tej większości podporządkować i wezwał policję wbrew opinii radnych.
Po rozmowie z dziennikarzami, zniesmaczeni i zastraszeni protestujący spokojnie opuścili ratusz uprzednio będąc wylegitymowani przez Straż Miejską.
O godzinie 16.45 oraz 18.00 w Zbliżeniach, w TV 3 Bydgoszcz w relacji z tych wydarzeń, wiceprezydent Grześkowiak dwukrotnie nazwał protestujących terrorystami. W tym miejscu pytamy Pana Wiceprezydenta: Czy zdaje Pan sobie sprawę z zarzutów postawionych tym młodym ludziom? Kto dał Panu prawo do bezkarnego obrażania innych osób?
Użyta obelga, szczególnie w obecnych czasach zaliczana jest do tych z gatunku najbardziej obraźliwych. Jak wytłumaczyć to nieeleganckie zachowanie tym młodym ludziom...?
Wiceprezydent Grześkowiak nie przestrzegając powszechnego, demokratycznego prawa do swobody poglądów dał wyraz swojej bezsilności. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem po raz kolejny potwierdził, że nie zasługuje na pełnienie powierzonej mu funkcji.
Ponadto kłamał na antenie radia PIK, jakoby podczas MŚJ z trybun wychodzili ludzie z dziećmi w obawie przed kibicami rozwieszającymi transparenty.