BARAŻE O II LIGĘ. Dziś Zawisza gra z LZS Leśnica
14.06.2008
Dziś w Bydgoszczy pierwszy barażowy mecz o awans do nowej II ligi.
Mistrzowie czwartych lig - Zawisza (kujawsko-pomorska) i LZS Leśnica (opolska) staną w szranki na boisku przy ul. Bronikowskiego. Gospodarzy do gry w tym dwumeczu nie trzeba specjalnie mobilizować.
Piłkarze bydgoskiego Zawiszy toczyli najpierw ciężki bój o zajęcie pierwszego miejsca, premiowanego grą w barażach. Ale to dopiero pierwszy etap realizacji sportowego marzenia, jakim będzie gra nowego sezonu w II lidze.
Niech nazwa nie myli
Ludowy Zespół Sportowy z Leśnicy to nie piłkarski kopciuszek. Wystarczy rzut oka na końcową tabelę rozgrywek IV ligi - grupy opolskiej, aby przekonać się, że drużyna bardzo dobrze funkcjonuje w realiach współczesnego futbolu. Leśnica w 30 grach wywalczyła 75 pkt i ma budzący respekt bilans bramkowy 89 - 23.
Wydaje się jednak, że przed trenerem zawiszan Piotrem Tworkiem, ekipa rywali nie ma tajemnic. - Miałem, rzeczywiście, okazję zobaczyć ten zespół w spotkaniu pucharowym. Leśnica wygrała 2:0. Co wynika z tego meczu praktycznego dla bydgoskiej jedenastki? Drużyna rywali prezentuje się bardzo solidnie pod względem fizycznym. Gra, najczęściej, w systemie 1-4-5-1; w roli wysuniętych napastników występują Kowalczyk (drugi strzelec) bądź Chojnowski. Zespół ma dopracowane stałe fragmenty gry i na ten element będę swoich piłkarzy mocno wyczulał. W oglądanym przeze mnie meczu Leśnica wystąpiła bez swego lidera - Marcina Lachowskiego. Trudno mi dociec, czy najskuteczniejszy jej gracz (28 goli) boryka się z kontuzją, czy odpoczywał po trudach sezonu. Musimy jednak być przygotowani, że w Bydgoszczy pojawi się dziś i będzie w pełnej dyspozycji.
Specjalnej motywacji nie potrzeba
Piłkarze "Zetki” są świadomi o co grają. Zdaniem szkoleniowca nie ma szczególnej potrzeby dodatkowo ich motywować. - Podczas czwartkowego treningu powiedziałem zawodnikom, że to co było w rozgrywkach idzie w zapomnienie. Nikt nie będzie wspominać naszej dobrej passy w lidze. To trzeba odkreślić grubą kreską. Teraz nie ma ważniejszego celu, jak wygrać baraże.
Jak zagrają bydgoszczanie? Jest bardzo prawdopodobne, że trener Tworek postawi - przede wszystkim - na graczy, którzy tworzyli trzon drużyny w sezonie, przede wszystkim więc na zawodników doświadczonych (m.in. Gajewski, Łukaszewski, Sobolewski, Bajera). Ważne będzie zdominowanie środka boiska i prowadzenie akcji bocznymi sektorami. Nie bez znaczenia będzie również dyspozycja dnia; przy zbliżonym poziomie obu zespołów ona może mieć kolosalny wpływ na jakość gry.
- Naszym marzeniem jest wygrać spotkanie u siebie. Rozmiary nie mają w tym wypadku znaczenia. Jeżeli będzie to różnica dwóch bramek, będziemy bardzo usatysfakcjonowani - podkreśla szkoleniowiec zawiszan.
Nie ma wątpliwości, że bydgoskich piłkarzy będzie dopingować dziś liczna grupa kibiców. - Nie udało nam się zorganizować dodatkowych trybun - ubolewa Jacek Milecki, wiceprezes SP Zawisza. - Liczymy na gorący doping, bo mogę zapewnić, że kibice którzy zawitają na boisko przy ul. Bronikowskiego będą czuli się bezpiecznie. Zmobilizowaliśmy bowiem dodatkowe siły ochrony.
Początek meczu o godz. 17.
Źródło: Gazetapomorska.pl