Chemik Bydgoszcz - Zawisza Bydgoszcz 0:1 (0:1)
04.05.2008
Już godzinę przed meczem kibice Zawiszy oflagowali cały płot na stadionie Chemika i od razu stało się dla wszystkich jasne, że tego dnia wsparcie całej publiczności na stadionie będzie miał jedynie zespół Niebiesko-Czarnych. Od pierwszych minut spotkania Zawiszanie ruszyli do ataku, jednak nie potrafili wypracować sobie dobrych sytuacji. W 11 minucie Arkadiusz Kozłowski znalazł się w polu karnym w najodpowiedniejszym miejscu i zdobył gola. Szał ogarnął 4 tysięczną publiczność. Kibice prowadząc głośny doping oczekiwali kolejnych goli Zawiszy, tak się jednak nie stało. Do sytuacji bramkowych zaczęli dochodzić również Chemicy, którzy nawet zdobyli gola, jednak nie uznanego, ponieważ padł ze spalonego. Zawiszanie mieli również bardzo dobrą okazję do podwyższenia, jednak Dah z bliska strzelił nad poprzeczką. Trzeba przyznać, że kibice stanęli na wysokości zadania i przygotowali na derby kilka ładnych opraw z wykorzystaniem flag, balonów, sektorówek i dużej liczby pirotechniki. Do tego dochodził głośny doping. Najstarsi kibice wspominali kiedy to ostatni raz "młyn" Zawiszy był tak liczny, jak na tym meczu. Piłkarze Zawiszy w drugiej połowie nie potrafili podwyższyć wyniku. Dah w paru sytuacjach w polu karnym nie potrafił zapanować nad piłką. Babiarz, który zmienił Daha nie wniósł nic do gry, przegrywając każde starcie z obrońcami Chemika. Widząc nieporadność napastników i pomocników coraz śmielej do ataku włączał się "profesor" Tomczak, który był chyba najlepszy na boisku. Wywiązywał się idealnie ze swoich zadań w obronie, a i w ataku robił wiele. Z drugiej połowy należy wspomnieć sytuację Ettingera, który w lepszej nawet sytuacji od Daha, strzelił podobnie zbyt mocno i zbyt wysoko. Chemik pod koniec spotkania stworzył kilka groźnych sytuacji i gdy sędzia gwizdnął ostatni raz wielu kibiców odetchnęło z ulgą i rozpoczęło się świętowanie derbowego zwycięstwa. Piłkarze i cały sztab szkoleniowy, z trenerem Tworkiem na czele, śpiewali razem z kibicami chwalące Zawiszę pieśni. Na koniec kibice odśpiewali "mamy lidera, Zawiszo mamy lidera" i w świetnych humorach udali się na świętowanie wyniku, które trwało do późnych godzin nocnych...
W jednozdaniowym podsumowaniu bydgoskich derbów można napisać, że kibice Zawiszy po raz kolejny udowodnili, że są kilka lig wyżej, nadszedł czas, aby to samo pokazali piłkarze.
Z TEGO MIEJSCA POZDRAWIAMY WSZYSTKIE ZGODY,KTÓRE PRZYBYŁY NA WCZORAJSZE DERBY SZACUNEK DLA WAS PANOWIE!!!
Zawisza: Kowalski - Suchecki, Łukaszewski, Tomczak, M. Kozłowski - Maziarz, Brzeziński (85' Ettinger), Sobolewski, A. Kozłowski (69' Szczepan) - Dah (60' Babiarz), Bajera (89' Cielasiński
GŁOSOWANIE NA NAJLEPSZEGO ZAWODNIKA ZAWISZY