Lech stawia się czasem...
19.04.2008
Lech stawia się czasem...a piłkarze doświadczyli tego już w rundzie jesiennej, gdy z Rypina wywieźli zaledwie bezbramkowy remis. Teraz podobne rozwiązanie nie wchodzi w grę. Podopieczni Piotra Tworka muszą w sobotnim spotkaniu 21 kolejki IV ligi wywalczyć komplet punktów. Temperaturę tego meczu podnoszą "podgrzewacze" z zewnątrz - konfrontacje Olimpii Grudziądz z Goplanią Inowrocław oraz Legii Chełmża z Chemikiem.
Istnieje realna szansa, że bydgoski zespół (jeśli wygra) zmniejszy stratę do którejś z wyprzedzających go drużyn. Mimo że Olimpia jest faworytem meczu z Goplanią, to podopieczni Jerzego Mądrzejewskiego udowodnili meczem z Zawiszą, że potrafią walczyć z czołówką tabeli. Ciekawie powinno być również w Chełmży, gdzie miejscowa Legia (tylko jedna porażka na własnym terenie) podejmie lidera z bydgoskich Glinek.
Problem polega na tym, że nawet najbardziej perfekcyjnie przygotowany plan nie musi w stu procentach się sprawdzić. Margines błędu w przypadku klubu z ulicy Gdańskiej jest jednak minimalny, a najbliższy weekend stwarza doskonałą okazję do nadrobienia straconego jesienią dystansu.
Pomóc ma w tym między innymi Piotr Bajera. Bohater ubiegłotygodniowej potyczki z Goplanią od początku rundy imponuje spokojem, opanowaniem oraz, co najważniejsze, skutecznością. W tym roku trafił do siatki rywali już trzykrotnie. Jeśli do poziomu doświadczonego wychowanka Zawiszy dostosuje się Valentin Dah, wówczas powstanie realne zagrożenie dla bramki Andrzeja Szreibera (pozyskany zimą z Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie, która wycofała się z III-ligowych rozgrywek).
W ślad za 24-letnim golkiperem poszedł młody pomocnik Adam Marcfeld. Skład wzmocnił również między innymi tercet obrońców: Dariusz Koprowski, Włodzimierz Skosogorienko i Marcin Baranowski. W składzie Lecha nie zobaczymy z kolei Pawła Waleszczyka, który przeniósł się do Gryfa Słupsk.
Dla bydgoskich piłkarzy pojedynek z Lechem będzie pierwszą odsłoną piłkarskiej trylogii, która ma przynieść niebiesko-czarnym komplet punktów. Kolejnymi rywalami zawodników Piotra Tworka będą ekipy Sadownika Waganiec i Unii Solec Kujawski. Wspomniane konfrontacje stanowią preludium do arcyważnego pojedynku derbowego z Chemikiem, który zostanie rozegrany w pierwszy majowy weekend.
Szeroka kadra bydgoskiego zespołu powoduje, że przed każdym meczem można spodziewać się personalnych niespodzianek. Dotyczy to zwłaszcza środkowej formacji, gdzie pretendentów do gry jest przynajmniej kilku. Abraham Loliga do tej pory nie przypomina wiodącego ogniwa zespołu z rundy jesiennej. Kameleonową formę prezentuje również Adam Wiśniewski, który obok bardzo dobrych momentów ma również chwile przestojów. Dla głównego architekta gry Zawiszy równa gra jest czynnikiem najważniejszym. W odwodzie pozostaje Grzegorz Brzeziński, przy którym należy postawić również pytanie o stabilizację formy. W obliczu tych zagadek, pewniakami do gry w wyjściowym składzie wydają się: Szymon Maziarz i Arkadiusz Kozłowski. Rewolucyjnych zmian nie należy się spodziewać w linii ataku, gdzie od pierwszej minuty powinien zaprezentować się duet Bajera - Dah. W obronie znak zapytania pojawia się przy obsadzie lewej strony, choć wracający po kontuzji Marcin Kozłowski prezentuje się na tej pozycji bardzo przyzwoicie.
Dyskusja rozgorzała wokół osoby pierwszego bramkarza. Zarówno w pucharowym spotkaniu z Olimpią, jak i ligowej potyczce z Goplanią między słupkami stał Maciej Kowalski, który dotychczas ustępował miejsce Arturowi Gajewskiemu. Kowalski w obu spotkaniach zachował jednak czyste konto i był ważnym elementem układanki trenera Tworka. Kibice życzyliby sobie jednak, żeby ich bramkarz miał jak najmniej okazji do wykazania się swoim kunsztem. Życzenia przydadzą się także samemu zawodnikowi, który w dniu meczu będzie obchodził 34 urodziny. Czy dostanie kolejną szansę od szkoleniowca?
Początek sobotniego meczu o godzinie 15:00 na stadionie Gwiazdy przy ulicy Bronikowskiego.
Źródło: Sportowabydgoszcz.pl