Czy uda się strzelić Goplanii?

12.04.2008 Po łatwej przeprawie z Notecianką Pakość w ubiegłym tygodniu Zawiszę czeka w sobotę dużo trudniejszy pojedynek. Tym razem przeciwnikiem będzie Goplania Inowrocław, która w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze, przede wszystkim na własnym stadionie.

Spotkanie będzie miało miejsce właśnie w Inowrocławiu, Zawisza musi się więc liczyć ze sporymi trudnościami. Goplania wygrała u siebie sześć ostatnich spotkań z rzędu. W całym sezonie na swoim boisku straciła punkty tylko dwukrotnie: przegrywając z Legią Chełmża 1:2 i remisując z Olimpią Grudziądz 1:1.

Ostatnie dwa mecze ligowe inowrocławianie wygrali po 5:0 (najpierw rozbili Pogoń Mogilno, następnie LTP Lubanie). Zawisza tydzień temu w takim samym stosunku pokonał Noteciankę Pakość. Obie drużyny są więc w dobrych nastrojach przed sobotnią konfrontacją.

Piłkarze Zawiszy byli bardzo zapracowani w ciągu ostatnich dni. Oprócz walki w lidze musieli jeszcze stoczyć we środę ciężki pojedynek z Olimpią Grudziądz, w ramach półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgu. Pojedynek, z którego wyszli zwycięsko, wygrywając po wyrównanym meczu 1:0. Kosztowało ich to z pewnością wiele sił. Jutro okaże się więc, jak przygotowani fizycznie są do rundy wiosennej.

Goplania dysponuje dużym potencjałem przede wszystkim w grze ofensywnej. Największym atutem jest Łukasz Drwięga. Napastnik ma już na koncie 13 bramek i liczy się w walce o tytuł króla strzelców. Dwa tygodnie temu strzelił Pogoni aż cztery gole. Obrona Zawiszy musi mocno przyłożyć się do pilnowania tego zawodnika. Silnym ogniwem jest także obrońca Łukasz Kempski. Co ciekawe, zdobył on w tym sezonie już 6 bramek i jest drugim najskuteczniejszym strzelcem w drużynie.

Bydgoscy kibice liczą z pewnością na gole Valentina Daha, który zabłysnął w ostatniej kolejce i ustrzelił hattricka. Być może to on przełamie niekorzystną passę Zawiszy, którego piłkarze nie trafili do bramki Goplanii już od 372 minut.

Poprzedni mecz obu zespołów zakończył się bezbramkowym rezultatem, teraz jednak taki wynik nie zadowoliłby chyba żadnej ze stron. Jak zawodnicy zaprezentują się tym razem? Przekonamy się w sobotę, początek meczu o godzinie 16:00.

Bartosz Klóska

Źródło: Sportowa.Bydgoszcz.pl