Święto w Grudziądzu
31.03.2008
IV liga. Pięć tysięcy kibiców na meczu Olimpia - Zawisza!
W najciekawszym spotkaniu sobotniej kolejki Olimpia Grudziądz zremisowała z Zawiszą Bydgoszcz 2:2 (0:1).
image
Olimpia (przy piłce A. Gnegne) zremisowała z Zawiszą / Fot.Gerard Szukay
Miało być piłkarskie święto i było. W meczu Olimpii z Zawiszą była walka, bramki i świetny doping blisko pięciu tysięcy kibiców.
Trudno ocenić
Grudziądzanie już na samym początku mogli objąć prowadzenie. Gości uratował świetnie interweniujący Artur Gajewski. A w 8. min nieporozumienie obrońców i bramkarza Olimpii wykorzystał Piotr Bajera.
- Musimy obejrzeć tę sytuację raz jeszcze - mówi Jacek Kalinowski. - Może nasz bramkarz powinien wyjść do piłki później. Trudno na gorąco ocenić tę sytuację.
Po zdobyciu gola bydgoszczanie przeważali, gra obfitowała w faule, a Olimpia zagrożenie stwarzała tylko po stałych fragmentach.
Po zmianie stron gospodarze przystąpili do ataku. W 71. min, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, wyrównał Marcin Brzykcy. Sześć minut później było już 2:1 dla gospodarzy. Po podaniu Igora Kucenki gola zdobył Asmane Gnegne. Zawisza doprowadził jednak do wyrównania. Po podaniu z rzutu wolnego, za wcześniejszą nieskuteczność zrehabilitował się Marcin Łukaszewski.
Reklama
Mień zremisował w Bydgoszczy z Chemikiem 2:2. W pierwszej połowie przeważali gospodarze. W 16. min dośrodkowanie wykorzystał Mateusz Kordowski, który pokonał Andrzeja Ziemiańczyka. Tuż przed przerwą Łukasz Galanciak, lipnowski napastnik został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Maciej Serafin. Kwadrans po przerwie w zamieszaniu podbramkowym Galanciak zdobył gola i Mień prowadził 2:1. W końcówce sędzia doliczył aż sześć minut i w 96. min Dawid Jasiński pokonał Ziemiańczyka.
Sytuacji nie brakowało
Lech podzielił się punktami z Legią (było 1:1). W 18. min gospodarze stracili piłkę w środku pola. Maciej Wojtaś prostopadłym podaniem uruchomił Stodolnego, który wygrał pojedynek Andrzejem Szreiberem, bramkarzem Lecha i uzyskał prowadzenie dla gości. Tuż przed przerwą po dośrodkowaniu Marcina Baranowskiego wyrównującego gola zdobył Mariusz Raczkowski. W drugiej połowie Lech stworzył sobie kilka szans na zwycięską bramkę, ale pudłowali m. in. Paweł Kukowski i Paul Laundry Gorogo.
Włocłavia podzieliła się punktami z Gwiazdą Bydgoszcz 1:1. Już w 2. min prowadzenie dla miejscowych uzyskał Billy Abbott. Pół godziny później w zamieszaniu podbramkowym wyrównali goście.
Źródło: Nowości.torunskie