Szykuje się wyjątkowa runda

18.03.2008 W rundzie jesiennej IV ligi kuj-pom ukształtowała się grupa drużyn, które miały między sobą stoczyć batalię o końcowy triumf w lidze. Gdyby rozgrywki nie miałyby przerwy zimowej to: Chemik Bydgoszcz, Olimpia Grudziądz, Zawisza Bydgoszcz, Legia Chełmża i Goplania Inowrocław prawdopodobnie nadal powiększałyby przewagę nad resztą stawki. Na szczęście (głownie pod względem sportowym i czekającej nas rywalizacji) owa przerwa przyniosła kilka kluczowych zmian, które uatrakcyjnią ligowe pojedynki. A do wznowienia rozgrywek pozostało już tylko kilka dni...

Przede wszystkim wciąż nie można wytypować 'pewniaka' do końcowego sukcesu. Wszystkie drużyny z czuba tabeli przeprowadziły kilka trafnych transferów solidnie wzmacniając swoje kadry. Lider IV-ligowych rozgrywek, Chemik Bydgoszcz jest bogatszy przede wszystkim o: Mateusza Kordowskiego (jesienią-jeden z najważniejszych ogniw Gwiazdy Bydgoszcz) i Jędrzeja Florka (powrót z Arki Gdynia). Transfery solidne i obiecujące. Podobne kroki poczynił też Zawisza, kreowany przez media na najsilniejszy zespół w IV lidze. Coś w tym musi być, bo bydgoszczanie rozegrali wiele ważnych sparingów, z których trener Piotr Tworek był bardzo zadowolony. Poza tym w drużynę dobrze wkomponowali się: Valentin Dah (chyba najcenniejszy transfer Zawiszy tej zimy), Piotr Bajera, Mariusz Sobolewski oraz Tomasz Szczepan. Na papierze wygląda to wszystko kolorowo, ale to boisko zweryfikuje wielkie ambicje i oczekiwania zarządu i trenera. Poważnych wzmocnień dokonała także grudziądzka Olimpia, a nowa twarz biało-zielonych - Zbigniew Kobus ma być głównym filarem drużyny, który poprowadzi ekipę Mariusza Gralaka do końcowego, spektakularnego sukcesu.

Wyżej wymieniona trójka jest kreowana na 'tytanów' IV ligi, między którymi rozegra się ostateczna bitwa o I miejsce. Jednak nie można zapominać o innych drużynach, które również aspirują do miejsca na czele tabeli, choć racjonalnie na tę sprawę patrząc - nie mają większych szans na końcowy triumf.

Legia Chełmża i Goplania Inowrocław, bo te zespoły mają najbliżej do liderującego Chemika także się wzmocniły, jednak nieznacznie. Legia jest silniejsza o Orczykowksiego, Lewandowskiego, Rybackiego i Urbańskiego co z optymizmem pozwala patrzeć na zbliżające się wznowienie rozgrywek. Gorzej chyba sprawa wygląda w Inowrocławiu. Owszem, przyjście Hanczewskiego i Arenta z Pogoni Mogilno to fakt in plus dla zarządu, ale patrząc na wzmocnienia innych czołowych klubów - to wciąż zbyt mało by myśleć o pierwszym miejscu. Plusem dla Goplanistów na pewno jest fakt, że z drużyny nie ubył żaden podstawowy zawodnik (ale inne czołowe drużyny mają podobną sytuację). Ale patrząc prawdzie w oczy to ani Legia ani Goplania nie powinny mówić o ambicji wygrania ligi. Ale zespoły te mają w zanadrzu awans do nowotrzorzonej III ligi i taki właśnie cel, jako priorytetowy traktują działacze z Chełmży i Inowrocławia. Dla przypomnienia podam, że zwycięzca IV ligi kuj-pom rozegra baraż o nową II ligę, natomiast drużyny z miejsc 2-6 zagrają w zreformowanej III lidze. I zarówno batalia o pierwsze miejsce jak i bój o pozostałe 5 lokat będą dla kibiców regionalnego piłkarstwa bardzo atrakcyjne.

Oprócz wymienionych już przeze mnie drużyn głośno o awansie do III ligi mówi się w Lipnie, Włocławku i Rypinie. Szczególnie ciekawa jest sytuacja w Mieni. Klub ten w ostatnich jesiennych pojedynkach popadł w wielki kryzys i nie wróżono mu kokosów na wiosnę. Na szczęście dla Mieni - klub ma nowego prezesa, nowego trenera i kilku nowych wartościowych piłkarzy. Mienią wiosną zarządzać mają: Wojciech Lewandowski (prezes) i Sławomir Ryszkiewicz (trener). Wprawdzie z klubu odeszło kilka znaczących nazwisk jak: Marcin Baranowski (Kujawiak Włocławek), Michał Chachuła (ŁKS Łowicz), Bartosz Janczak i Paweł Zalewski (obaj Wicher Wielgie), Piotr Mysior (Mazowsze Płock) czy Arkadiusz Tyszko (Cukrownik Chełmica), ale to nie osłabia Mieni na tyle, by nie myśleć o przyszłorocznej grze w III lidze. Podobnie jest również we Włocławku, gdzie pani prezes Agnieszka Kacprowicz mądrze rozwiązuje wszelkie organizacyjne mankamenty w klubie. Włocłavia ma silniejsza kadrę, ciągle w swoich szeregach ma Gawrońskiego (najlepszego strzelca rozgrywek po rundzie wiosennej) i mądry zarząd. Lech Rypin, 9. drużyna po rundzie jesiennej także nieśmiało patrzy na 6. lokatę w lidze. W drużynie Andrzeja Błaszkowskiego także nastąpiły zmiany. Przyszli: Dąbrowski, Koprowski, Narodzonek i kilku utalentowanych juniorów. W drużynie został Paweł Kukowski, najlepszy strzelec Lecha jak i niegdyś całej ligi, co dobrze wróży na wiosnę.

W środku tabeli plasują się zespoły, które na pewno zachowają IV-ligowy byt (bo z tegorocznych rozgrywek żaden klub nie spadnie) i będą starały się odbierać punkty faworytom. Najwięcej mówi się o Gwieździe Bydgoszcz. Beniaminek Macieja Karabasza był jesienią nieprzewidywalną ekipą, potrafiąca odebrać punkty każdemu. Niestety, w klubie zima doszło do poważnych zmian. Odeszli podstawowi zawodnicy: Mateusz Kordowski (Chemik), Michał Jakubowski (Victoria Koronowo), Sławomir Sztuba (Sparta Brodnica). Klub ciągle boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi i nie będzie już tą drużyną z jesieni. Na kibiców Gwiazdy optymistycznie zadziałały wyniki klubu w meczach sparingowych osiągane podczas przerwy zimowej(wygrane z Notecią Łabiszyn, Spartą Janowiec Wlkp czy Unią Solec Kujawski). Jako doręczycieli punktów na pewno nie można traktować też takich ekip jak: Notecianka Pakość, Kujawiak Kowal (mimo znacznych osłabień: Sebastian Nitecki, najlepszy strzelec drużyny zasilił ekipę Startu Radziejów i Radosław Wuciński - odszedl do Włocławka), nawet ostatni zespół jesieni, Sparta Brodnica zapowiada ambitną walkę o 'wyjście z dołka'. Klub z Brodnicy ma nowego trenera (Dariusza Durdę), kilku nowych zawodników, którzy wydostać Spartę z niechlubnego ostatniego miejsca w lidze. Z wielkim optymizmem spoglądają tez włodarze Sadownika Waganiec. Drużynę wzmocniło kilku, naprawdę wartościowych graczy jak: Bartczak (Kujawiak Kowal), Sadecki (Zdrój Ciechocinek), bracia Smykowscy (Jagiellonka Nieszawa)

Niestety, gorsze czasy czekają kluby z Mogilna i Solca Kujawskiego. Pogoń przeżywa największy kryzys od lat, z klubu odeszło wielu podstawowych piłkarzy, nowy trener Cezar Dworek ma trudności z poukładaniem drużyny i tak naprawdę nie wiadomo jak będzie wyglądała wiosna w Mogilnie. Podobne problemy ma Unia Solec Kujawski, którą opuściło zimą... 16 zawodników! Trener Unitów, Robert Matuszewski ma się czego obawiać.

W związku z tegoroczną reorganizacją rozgrywek zapowiada nam się ekscytująca runda, podczas której w każdej kolejce z uwagą śledzić będziemy wyniki osiągane przez wszystkie drużyny. W związku z niewielką różnicą punktową w czołówce stawki każdy mecz, każdy wynik, każde kartkowe wykluczenie filarów drużyny czy każda wpadka może mieć decydujące znaczenie w walce o pierwsza lokatę. Z niecierpliwością czekamy na wznowienie rozgrywek, bo czeka nas

Źródło: magazynpilkarski.pl