Co łączy Goplanię Inowrocław, Unię Janikowo i Zawiszę?

11.02.2008 Drużyny „palą się” do gry, żmudne treningi przeplatają meczami kontrolnymi, a forma ma przyjść na początek sezonu





Firma „Ciech S.A.” wspomoże finansowo kolejny, po Unii Janikowo i Zawiszy, klub z naszego regionu - czwartoligową Goplanię Inowrocław.
image

Na sztucznej płycie Zawiszy rozegrano w sobotę pięć meczów kontrolnych, w tym pojedynek (na zdjęciu) Victorii Koronowo z Radomiakiem (1:3). /Fot. Dariusz Bloch

- Możemy liczyć na wsparcie do końca tego sezonu - cieszy się prezes Goplanii Andrzej Prabucki. - Dla nas to spory zastrzyk gotówki, ale nic więcej nie mogę powiedzieć. Szczegóły umowy objęte są tajemnicą.

Inowrocławianie, którzy do rundy wiosennej przystąpią bez drugiego w nazwie członu - Viando, na zakończenie zgrupowania w Kruszwicy zmierzyli się z rewelacją piątoligowych boisk Kometą Więcławice, zwyciężając 6:1 (2:1). Łupem bramkowym podzielili się: Łukasz Drwięga (4 gole!), Kornel Semenowicz i Łukasz Kempski, a honorowe trafienie dla Komety zaliczył Kazimierczak.

- Przez cały czas trwania obozu mieliśmy bardzo dobre warunki do zajęć - relacjonuje trener goplanistów Jerzy Mądrzejewski. - Zrealizowaliśmy wcześniej założony plan i kontynuujemy treningi na własnych obiektach. Martwi mnie jedynie kontuzja Mateusza Kowalskiego.
Reklama

Aż pięć sparingów pod rząd odbyło się w sobotę na sztucznej murawie Zawiszy. Najpierw Warta Poznań przegrała z Lechią Gdańsk 1:2, a później dwa mecze rozegrała Victoria Koronowo.

W pierwszym uległa Radomiakowi 1:3, a jedyną bramkę po faulu na Poznańskim, zdobył z rzutu karnego Tomasz Rogóż. W drugim natomiast pokonała Chemika 1:0. I znów gol padł z odległości 11 metrów od bramki, tym razem po nieprzepisowym zatrzymaniu Modrackiego, piłkę w siatce ulokował Sebastian Mędlewski.

- Nie prowadzimy na razie ćwiczeń na boisku, więc to spotkanie potraktowaliśmy jako dobry przerywnik - tłumaczył po meczu szkoleniowiec chemików Piotr Gruszka.

O dyspozycji Victorii też za wcześniej mówić. - Chłopacy grają jeszcze na „ciężkich nogach” - opowiada kierownik zespołu Stanisław Wyrwas. - A przed nami kolejne zgrupowanie w Kołobrzegu, gdzie mamy zaplanowanych aż osiem gier kontrolnych. Tam już będziemy oczekiwać od zawodników lepszej postawy. Powoli będzie się bowiem krystalizował podstawowy skład.

Kolejne mecze Victoria rozegra na Zawiszy we wtorek z Victorią Przecław i w środę z Goplanią. Dodajmy, że z gry wyłączony jest na razie Paweł Mądrzejewski, który w środowym sparingu z Turem złamał rękę.

Drugi z naszych trzecioligowców - Unia Janikowo zremisował bezbramkowo na wyjeździe z Jarotą Jarocin.

- Wszystko przebiega zgodnie z programem. Mamy już za sobą trzy sparingi, dalej pracujemy nad motoryką i taktyką, powoli wdrażamy też do zajęć stałe fragmenty gry - mówi nowy szkoleniowiec unitów Zbigniew Kieżun.

Do szerokiej kadry zespołu, która liczy dwudziestu siedmiu zawodników, dołączyło czterech wychowanków. - I wszyscy są chętni do pracy! - podkreśla trener.

Na przeciążenie kolana narzeka jednak Filip Marciniak, a indywidualne zajęcia ma rozpisane, powracający po kontuzji, Żeljko Mrvalejvić.

- Niebawem wszyscy już powinni być w pełni zdrowi. Bardziej z kolei martwi mnie brak dobrego na ten czas boiska - kończy Kieżun.

Dodajmy, że w sobotę na Zawiszy zmierzyły się ponadto bydgoskie zespoły Gwiazdy/AZS i Polonii. Wygrali ci pierwsi 3:1 (bramki: Bruski, Orłowski, Paczkowski - Krajniak).

- To była nasza pierwsza gra kontrolna, stąd trudno było oczekiwać pięknego meczu - przyznaje trener Gwiazdy/AZS Maciej Karabasz. - Niektórzy zawodnicy próbowani są na różnych pozycjach, więcej szansy dostaje młodzież, dlatego na tym etapie przygotowań wyniki nie mają większego znaczenia.

Źródło: Express.bydgoski.pl