Przygotowania Chemika i Zawiszy

05.02.2008 Dla Chemika i Zawiszy gra toczy się o awans do nowej III ligi.

Na ponad miesiąc przed wznowieniem rozgrywek w obu klubach nie brakuje optymizmu. Awans wywalczy przynajmniej pięć zespołów IV-ligowych. Lider w barażach może jednak powalczyć nawet o wyższą klasę rozgrywkową. Gra jest więc warta świeczki.

Lider bez zmartwień
Ze spokojem i bez medialnego szumu do rundy wiosennej przygotowuje się Chemik/Budstol. Po raz pierwszy od kilku lat trener Piotr Gruszka nie musi się martwić o sytuację kadrową. Nikt z zespołu nie odszedł, choć kilku piłkarzy lidera rozgrywek zwróciło na siebie uwagę mocniejszych klubów. Kusili Roberta Kawałka i utalentowanego Mateusza Michaliszyna. Na szczęście, bez skutku.

Na Glinkach panuje optymizm. Nowy zarząd poukładał sprawy organizacyjne, pozyskał tytularnego sponsora. Zespół po raz pierwszy od wielu lat pojedzie na zimowe zgrupowanie. Są też pieniądze na wzmocnienia - z Gwiazdy przyszedł Mateusz Kordowski, a po nieudanej przygodzie w Arce Gdynia do zespołu wrócił Jędrzej Florek. Bliski powrotu jest też Jakub Bajor. Trzeba też pamiętać o doświadczonym Mariuszu Raczkowskim. W przypadku Chemika można też być pewnym jednego - wiosną na boisku pojawią się kolejni utalentowani wychowankowie.

Kosztowne zakupy
Aż sześciu nowych piłkarzy zimą pozyskał Zawisza. Klub z Gdańskiej jasno daje do zrozumienia, że poważnie myśli o pierwszym miejscu w lidze. Jak nie teraz to kiedy - zadają pytania działacze i kibice. Atmosfera w klubie i wokół klubu nie była tak dobra już dawno.

Odnowa biologiczna, odżywki, zgrupowanie, sztuczna murawa - takich warunków do treningu piłkarzom Zawiszy pozazdrościłoby wielu. Działacze nie chcą niczego pozostawiać przypadkowi. Zgromadzili budżet, który pozwolił na kosztowne ruchy transferowe.

Ostatnio zespół wzmocnił doświadczony Piotr Bajera, który jeszcze w ubiegłym sezonie w barwach Świtu Nowy Dwór z 14 bramkami na koncie został drugim strzelcem III ligi (gr.1).

Rywalizacja o miejsce w linii ataku zapowiada się więc bardzo ciekawie, bo pola bez walki nie odstąpią młodzi Valentin Dah i Roger Babiarz, a ostatniego słowa nie powiedział jeszcze Mariusz Barlik. Na wszelki wypadek uzupełniono też szyki obronne. Z Kujawiaka przybył Mariusz Sobolewski, a z Parasola Wrocław Krzysztof Suchecki.

Do inauguracji rozgrywek pozostało jeszcze sporo czasu. Przed piłkarzami trudny okres przygotowawczy. Dobrze jednak, że już teraz nikomu nie brakuje optymizmu

Źródło: Gazeta Pomorska